Pimenta mówi, że poczeka, aż Lula dowie się, jaki jest jego los w rządzie
„Nie ma sensu pytać mnie, dokąd zmierzam, ja też jestem w tej niepewności” – stwierdził w rozmowie z dziennikarzami były minister Secom. „Jedyną osobą, która może odpowiedzieć na to pytanie, jest prezydent” – dodał.
Obecnie były minister Sekretariatu Komunikacji Społecznej (Secom) Paulo Pimenta (PT-RS) oświadczył we wtorek (14), że nie wie, jakie będą jego dalsze losy w rządzie prezydenta Luiz Inácio Lula da Silva (PT).
„Nie ma sensu pytać mnie, dokąd idę, ja też jestem w tej niepewności” – powiedział w rozmowie z dziennikarzami. „Jedyną osobą, która może odpowiedzieć na to pytanie, jest prezydent”.
Pimentę zapytano także, czy woli pozostać w rządzie, czy wrócić do legislatury – i odpowiedział, że wszystko zależy od Luli. „Nie mam własnej woli” – zażartował.
Członek PT oświadczył, że zaczeka, aż Prezydent RP zadzwoni do niego i porozmawia o kolejnym zadaniu. Pimenta powinna wziąć kilka dni wolnego.
Licytacja w Secom
Były minister Secom oświadczył, że jest zadowolony z akceptacji Federalnego Trybunału Obrachunkowego (TCU) dla przetargu na komunikację cyfrową, który został zablokowany ze względu na podejrzenia nieprawidłowości.
„Zawsze byłam bardzo spokojna, że w tej ofercie nie było żadnych nieprawidłowości” – powiedziała Pimenta.
Kontynuacja po reklamie
Były minister powiedział, że to zbieg okoliczności, że wydarzenie to ukazało się na kilka dni przed inauguracją jego następcy w Secom, Sidônio Palmeiry. Oferta wynosi około 190 milionów R $.
Pimenta stwierdziła też, że dobrze byłoby ogłosić nowy konkurs, bo oryginał może być nieaktualny.
(Z zawartością Estadão)