Ostatnie posty

Pierwszy mecz Slovana w Lidze Mistrzów za nami: Celtic Glasgow pokazał jakość!

Bramki dla gospodarzy zdobyli Liam Scales, Kyogo Furuhashi, Arne Engels, Nikolas Kühn i Adam Idah. Kevin Wimmer zmniejszył deficyt gości. 1 października „Biali” podejmą u siebie jednego z faworytów do tytułu, Manchester City.

Slovan zadebiutował w fazie zasadniczej Ligi Mistrzów, ale liczył na lepszy występ. Piłkarze Slovana nie byli w stanie poradzić sobie z pressingiem i tempem gospodarzy, którzy byli napędzani przez wypełniony po brzegi Celtic Park. Chociaż w połowie meczu przegrywali tylko 0:1, to zaraz po zmianie stron stracili kolejnego gola i nawet świetne uderzenie Wimmera w 61. minucie nie było w stanie powstrzymać rozpędzonych gospodarzy. Celtic przedłużył swoją niepokonaną passę do 19 meczów we wszystkich rozgrywkach. Jest to 18. mecz z rzędu, w którym nie przegrali u siebie od grudnia 2023 roku.

Słowianie zagrają następnie z City w fazie głównej i Czekają na nich również Bayern Monachium, Atletico Madryt, AC Milan, Dinamo Zagrzeb, VfB Stuttgart i FC Girona. Liga Mistrzów rozgrywana jest w tym sezonie w nowym formacie ligowym z udziałem 36 drużyn.

CELTIC GLASGOW – SK SLOVAN BRATYSŁAWA 5:1 (1:0)

Gole: 17. Scales, 47. Furuhashi, 56. Engels (z 11 m), 70. Maeda, 87. Idah – 60. Wimmer

Decydowali: Makkelie – Steegstra, de Vries (wszyscy Hol.), PEN: Johntson, Carter-Vickers – Weiss Jr, Wimmer, Tolic, 56.826 widzów

Składy i zmiany:

Celtic: Schmeichel – Johnston (77. Ralston), Carter-Vickers (85. Trusty), Scales, Taylor – Engels, McGregor, Hatate (77. Bernardo) – Kuhn (71. Forrest), Furuhashi (77. Idah), Maeda

Slovan: Takáč – Blackman, Kasia, Bajrič, Wimmer – Kucka (85. Gajdoš), Ignatenko (76. Savvidis) – Barseghjan (76. Marcelli), Tolič, Weiss Jr (76. Mak) – Strelec (85. Metsoko)

Slovan na początku próbował wysokiego pressingu, ale w 4. minucie mogli być dumni po tym, jak długa piłka za linię obrony trafiła do Maedy, który w dobrej sytuacji przestrzelił. Goście zagrozili cztery minuty później z przeciwległego skrzydła, Barseghjan ściągnął piłkę, podał do Streltsa, który pozbył się jednego obrońcy, ale jego próba została zablokowana przez Scalesa. Kolejne minuty należały do „the Bhoys”, którzy byli napędzani przez wyprzedany Celtic Park. Kibice głośno oklaskiwali każde dotknięcie piłki przez Weissa Jr, gdyż kapitan drużyny gości grał dla rywali z Rangers. W 10. minucie Kashia obronił celny wślizg, a po kolejnym rzucie rożnym Takac złapał główkę Maedy. W 17. minucie nie zdołał jednak zapobiec pierwszemu golowi. Scales wykorzystał dośrodkowanie Engelsa z rzutu rożnego z lewej strony i głową nad rękami Takácsa otworzył wynik spotkania.

Mecz stał się wtedy naprawdę gorący i w ciągu ośmiu minut żółtymi kartkami ukarani zostali Weiss Jr, Wimmer i Tolic, a także Johnston z drużyny gospodarzy. Po pół godzinie gry goście mogli uderzyć, Strelec posłał kapitana „biało-niebieskich” na dobieg, ale ten potrzebował dodatkowego kroku i obrona go zablokowała. Celtic kontrolował jednak grę, wysoko naciskając i tylko wyjątkowo dopuszczając przeciwników przed własną szesnastkę i zmuszając ich do błędów. W 34. minucie mógł dołożyć drugą bramkę. Furuhashi znalazł się na skraju jedenastki po prostopadłym podaniu gości, ale piłka nie poszła po jego myśli i poszybowała wysoko nad poprzeczką.

Japoński napastnik zrehabilitował się jednak zaraz po zmianie stron. Celtic wyszedł na drugą połowę z dużą presją i wykorzystał ją już po dwóch minutach. Kühn wykonał zwód na prawej stronie, podał piłkę do Furuhashiego, który nie mógł spudłować z dwóch metrów – 2-0. Szybka bramka jeszcze bardziej poruszyła i tak już dzikie trybuny, a te odwdzięczyły się graczom gospodarzy. W 55. minucie Ignatenko zatrzymał Johnstona w sześciokącie tylko faulem, co zostało potwierdzone przez VAR, a Engels spokojnie zamienił przyznany rzut karny.

Nadzieja dla gości zaświtała pięć minut później. Po złym wybiciu piłki przez Scalesa we własnej szesnastce, ta przeleciała wysoko nad poprzeczką, Tolic przepuścił ją do Wimmera, który uderzył znakomicie zewnętrzną częścią głowy nad Schmeichelem i w górny róg siatki po świetnym biegu przeciwnika – 3:1. Gol na wyjeździe przyszedł niespodziewanie i zaskoczył graczy Celticu. Jednak zatrzymało to ich ofensywną grę tylko na kilka minut. Później powrócił schemat gry z początku drugiej połowy, przeciwnicy zostali przetrzebieni na swojej połowie, a po ładnym crossie przed szesnastkę czwartą bramkę dołożył Kühn. W końcówce obie drużyny dokonały zmian i mecz został zakończony przy żywiołowym świętowaniu kibiców gospodarzy, które zostało dodatkowo wzmocnione piątym golem rezerwowego Idah.

Leave a Response

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.