Paul Krugman: Opuszczanie New York Times po 25 latach opuszczania kolców
Po 25 latach, znany na całym świecie ekonomista, Paul Krugman, jest ich przeszłością, pozostawiając gazetę do interwencji w swojej pracy, ale także za dziwne zachowanie jego twarzy.
„Jak wielu, którzy mnie czytają, w zeszłym miesiącu wycofałem się z mojego postu jako opinia w New York Times – pracy, którą wykonałem od 25 lat. Pomimo tego, co dla mnie napisał The Times, nie było to szczęśliwe rozwiązanie współpracy. W żadnym wypadku nie zabrakło mi energii ani problemów. Ale z mojego własnego punktu widzenia natura mojego związku z czasem rozstrzygnęła do tego stopnia, że nie mogłem już pozostać.
„Charles Kaiser napisał dobry artykuł w recenzji dziennikarstwa Columbia o moim odejściu. W tym poście chcę dodać jeszcze więcej ramki. Wyjaśnijmy: nie zamierzam mieć ciągłej konfrontacji z The Times: przyszedłem, widziałem, czułem, że muszę odejść i przejść.
Ale myślę, że jego historia, ponieważ opuściłem, mówi coś ważnego o obecnym stanie dziennikarstwa ” – dodaje znacząco.
Przyczyny pozostawione po 25 latach
Tło: Około 2017 roku czułem się bardzo zadowolony z mojej roli w The Times, z kilku powodów.
Po pierwsze, czułem, że w końcu byłem w stanie dostosować się do pisania artykułów o szerokim konsumpcji. Kiedy The Times zatrudnił mnie pod koniec 1999 roku, byłem profesorem finansów, który czasami pisał o szerszej publiczności. A tworzenie esejów w prostych 800 słowach dla czytelników bez środowiska finansowego jest, powiedzmy, nieco różni się od kompilacji 5000 słów w czasopismach akademickich pełnych równań i wykresów dla małej społeczności zawodowej. Przez pewien czas walczyłem z przejściem.
Ale w końcu to zrozumiałem. Byłem bardzo zadowolony z wysiłku, który podjąłem, podsumowując kłótnie o jego podstawy, wyrażając go w zwykłym języku i czyniąc go interesującym. Ponadto uważam, że mój tekst wpłynął na dyskurs krajowy, szczególnie na takie kwestie, jak próba sprywatyzacji zabezpieczenia społecznego George’a Busha, ścieżka prawa do niedrogiej opieki (pomimo początkowej niechęci Obamy) i nieuzasadnionej paniki fiskalnej na początku 2010 roku.
W ciągu pierwszych 24 lat w czasach, w latach 2000–2024, spotkałem bardzo niewiele ograniczeń publikacyjnych na temat tego, jak i co napisałem. Przez większość tego okresu mój tekst trafił prosto do kustosza, który czasami sugerował, że wprowadzę pewne zmiany – na przykład, tępo twierdzenie, że niewątpliwie przekroczyło sprawdzone fakty lub ponowne wyrażanie cytatu, którego autor nie zrozumiał dobrze, i że czytelnicy prawdopodobnie mieliby również problem ze zrozumieniem.
Ale edycja była bardzo lekka. Przez lata kilku autorów kopiów narzekało, że nie mam z nimi nic wspólnego, ponieważ byłem całkowicie dostosowany do potrzeb, z wyraźnym pisaniem i bez wielu niejasnych terminów technicznych.
To lekkie leczenie zwyciężyło, nawet gdy zająłem miejsce, które sprawiło, że przywództwo Times bardzo denerwowało. Moja pierwsza i powtarzająca się krytyka pragnienia Busha do inwazji Iraku doprowadziła do kilku napiętych spotkań z administracją. Na tych spotkaniach zachęcili mnie do zmniejszenia tonów. Jednak teksty zostały opublikowane podczas ich pisania. I ostatecznie uważam, że The Times – który w końcu przeprosił za swoją rolę w promowaniu wojny – cieszyli się, że zajęli stanowisko przeciwko inwazji. Myślę, że to był mój najlepszy czas.
Ale w zeszłym roku odkryłem frustrację, kiedy dzisiejszymi autorów i zaczęliśmy dyskutować o naszych różnicach, że obecna administracja i najlepsi autorzy wydają się całkowicie ignorować tę ważną część historii gazety i mojej roli w niej.
Blog Krugmana
Po drugie, poprzednie kierownictwo i autorzy czasów pozwolili mi uczestniczyć w najwyższym poziomie dyskusji finansowych w tamtych czasach. Echo kryzysu finansowego w 2008 r. Doprowadziło do dużego boomu na blogach ekonomicznych. Znaczące, złożone dyskusje na temat przyczyn kryzysu i odpowiedzi politycznej były mniej więcej w czasie rzeczywistym. Byłem w stanie aktywnie uczestniczyć w tych dyskusjach, ponieważ miałem własny blog dla finansów, pod parasolem Times, ale oddzielony od kolumny. Blog bez leczenia był jeszcze bardziej techniczny – czasem znacznie bardziej techniczny – i bardziej zrelaksowany niż kolumna.
Potem, krok po kroku, wszystkie rzeczy, które pisały w The Times, były tego warte. The Times zabrał bloga z parasola pod koniec 2017 roku.
Przez pewien czas starałem się zrekompensować utratę bloga z postami na Twitterze. Ale jeszcze przed Elon Mask Nazi witryna, przędza tweeta były niewygodnym, niższym substytutem postów na blogu. Tak więc w 2021 r. Otworzyłem konto suback, próbując opublikować materiał techniczny, którego nie mogłem opublikować w The Times.
Zarządzanie czasem stało się bardzo trudne. Kiedy wyjaśniłem im, że naprawdę potrzebowałem wyjścia, w którym mogłem opublikować bardziej szczegółowe wykresy itp., Zgodzili się, że pozwoli mi mieć biuletyn Times (dwa razy w tygodniu), gdzie mogłem opublikować zaskakującą pracę, którą wcześniej miałem pracę, którą wcześniej miałem opublikowane na moim blogu.
We wrześniu 2024 r. Mój biuletyn został nagle zawieszony przez The Times. Jedynym powodem, dla którego otrzymałem, był „problem rytmu”: według The Times, pisałem bardzo często. Nie wiem, dlaczego było to uważane za problem, ponieważ mój biuletyn nigdy nie był opublikowany w ramach zwykłej gazety. Ponadto okazał się popularny wśród wielu czytelników.
Ponadto w 2024 r. Przetwarzanie moich zwykłych kolumn zostało przekształcone z lekkiego dotyku na wyjątkowo interwencyjne. Przeszedłem od jednego poziomu przetwarzania do trzech, z bezpośrednim autorem i jego doskonałym nadzorowaniem kolumny, a czasem robiąc znaczące regułacje przed pójściem na kopiowanie. Te powtórzenia prawie zawsze obejmowały zmianę tonu, wprowadzając niepotrzebne cechy i, jak widziałem, fałszywą równoważność.
Zarejestrowałbym zmiany, aby przywrócić esencję mojego oryginalnego argumentu. Ale jak powiedziałem do Charlesa Kaisera, zacząłem czuć, że podejmowałem więcej wysiłku – szczególnie energii emocjonalnej – w celu skorygowania szkód redakcyjnych niż pisania oryginalnych artykułów. A końcowy wynik przodu był często płaski i bezbarwny.
Coś jeszcze: spotykałem wysiłki innych, aby dyktować mi to, co mogłem (i nie mogłem) pisać, zwykle w formie „już o tym pisałeś”, jakby nigdy nie potrzebowali więcej niż jednego artykułu, aby skutecznie omówić temat. Gdyby to była zasada w poprzedniej kadencji, nigdy nie mógłbym poprzeć mojej pozycji dla Obamacare lub przeciwko prywatyzacji ubezpieczenia społecznego i – najbardziej niepokojącego – przeciwko inwazji na Irak. Ponadto wszyscy autorzy opinii publicznej zakazano krytykowania w mediach. Prawie taka zasada, która pozwoliłaby felietonistowi powiedzieć, że „powiedziano nam w wojnie”.
Czułem, że moja linia była używana do stworzenia historii, która nie była już moja. Więc wyszedłem.
To jest moja historia. Jaki jest szerszy wpływ?
Przesłanie o przyszłości dziennikarstwa
„Słowa”, kiedyś napisał John Mayard Keynes, „powinien być trochę dziki, ponieważ jest to atak myśli na nieświadomości”. To zawsze było moje podejście do pisania opinii. Kolumny gazet powinny być kontrowersyjne, ponieważ głównym punktem jest sprawienie, by ludzie ponownie myśleli ich sprawy. Mówiłem w połowie, że jeśli kolumna nie stworzy dużej liczby wiadomości nienawiści, oznaczało to, że zmarnowałem przestrzeń.
Jednak to, co czułem podczas mojego ostatniego roku w The Times, było przyspieszeniem spokoju, aby uniknąć wszystkiego bardzo bezpośrednio w sposób, który mógłby rozgniewać niektórych ludzi (szczególnie po prawej). Wydaje mi się, że moje pytanie brzmi: czy są to podstawowe zasady, po co zawracać sobie głowę posiadaniem kolumny opinii?
Być może był czas, kiedy czytelnicy byli stacjonarni na trzeźwe, nudne artykuły – najbardziej nudny tytuł historii, „Wartość kanadyjskiej inicjatywy”, był tytuł artykułu w The Times – ponieważ uważano ich za poglądy zakładu zakładu . I uważam, że administracja czasów wciąż wierzy, że żyje na tym świecie. Jednak w dzisiejszym szerokim środowisku informacyjnym (i dezinformacji) nudne pisanie po prostu znika bez śladu.
W nieco inny temat było dla mnie jasne, że administracja, z którą musiałem zrobić, nie zrozumiała różnicy między opinią a istnieniem udokumentowanego, opartego na rzeczywistości. Kiedy biuletyn został anulowany, starałem się zwrócić uwagę, że byłem prawie jedynym regularnym felietonistą, który tworzy politykę. Ich odpowiedzią było wskazanie innych pisarzy, którzy często wyrażali poglądy na temat polityki, gospodarki i nie tylko. Na próżno próbowałem wyjaśnić, że istnieje różnica między opiniami na temat finansów a wiedzą, jak czytać analizy a najnowszymi pracami badawczymi. Wszystko wpadło w pustkę.
To jest historia mojej emerytury z The Times. Pomimo trudności w ubiegłym roku jestem głęboko wdzięczny czasom, który mnie zatrudnił i dał mi dziesięciolecia swobody wyrażania moich poglądów na tak dużą publiczność. Przykro mi, że porzucam lojalnych czytelników, którzy nadal są oparte na starszych mediach i mogą nie śledzić mnie na subakcji. Ale moja sytuacja stała się nie do zniesienia i nawet nie czułem, że żałuję nowego kierunku i odzyskania mojej wolności ” – podsumowuje Krugman.