Patriarcha Lizbony twierdzi, że brakowało „dialogu”, aby uniknąć kryzysu politycznego i obaw powstrzymywania się
W antenie w SIC Notícias patriarcha Lizbony przyznaje, że jest „bardzo zaniepokojony” poziomem wstrzymania się od ustawodawców w maju. Rui Valério uważa, że „istnieje rosnące wyobcowanie” i krytykuje „bardzo indywidualistyczną kulturę”, która istnieje w dzisiejszym społeczeństwie.
Portugalczycy wracają do sondaży 18 maja, po upadku rządu Luís Czarnogóry. Wynik, że patriarcha Lizbony już uważał za pośpieszny. Rui Valério ponownie podchodzi do tematu i dotyczy „dystansu obywatela”.
W antenie w Sic Notícias patriarcha Lizbony stwierdza, że chociaż wybory są „zawsze momentem demokracji”, dialog między wszystkimi partiami – czytanie rządu i opozycji – aby uniknąć kryzysu politycznego.
„Być może, nie wskazując na broń odpowiedzialności, broń, w której mam dużo nadziei, nie była kuszona na dno: dialog”, mówi Rui Valério, pamiętając, że „dialog pozwala obejść przeszkody”.
Patriarcha przyznaje, że jest „bardzo zaniepokojony” poziomem wstrzymania się od ustawodawców w maju. Uważa, że „istnieje rosnące wyobcowanie” i krytykuje „bardzo indywidualistyczną kulturę”, która istnieje w dzisiejszym społeczeństwie.