Ostry atak na Fico ze strony znanej czeskiej aktorki, przeklinała na premierze w telewizji: On jest już tak zły, że…
W czeskiej telewizji publicznej ČT24 w niedzielę (19 stycznia) omówił pięciu gości programu o sytuacji politycznej na Słowacji.
Dziennikarz i komentator portalu Seznam Zprávy Jindřich Šídlo, ekonomista Petr Zahradník, komentator Czeskiego Centrum Informacyjnego Lenka Zlámalová, prawnik i były minister sprawiedliwości Jan Kalvoda oraz aktorka i komik Iva Pazderková m.in. komentowali także wizytę premiera Roberta Fico w Moskwie.
Ostre wypowiedzi padły głównie z Pazderkowa (44), co wcale nie oszczędziło słowackiego premiera.
„To nie jest charakter, to kompletny nędzarz, który nawet nie ukrywa, że robi to dla głosów (wyborców). Jest tak biedny, że nie chce nawet pracować. Wcześniejsze wybory? W ogóle go to nie obchodzi. Jest już tak zły, że musi podawać rękę takim potworom i terrorystom, żeby poczuć, że coś znaczy. To nie znaczy. Oni pierwsi spłoną go do piekła…” – powiedziała aktorka, której prezenter przypomniał, że wybrali go Słowacy.
Jednak włączył się w ich rozmowę Jindřich Šídlo. „To prawda, że go wybrali, ale powiem jedno na temat tego argumentu. To nie jest Robert Fico z 2012 roku, kiedy sam miał ponad połowę deputowanych w Zgromadzeniu Narodowym Republiki Słowackiej. Fakt, że Słowacją rządzi ta koalicja, mogła rządzić tam zupełnie inna koalicja. Gdyby tylko Peter Pellegrini nie znajdował się pod ciągłą presją, mogłaby powstać wzorowa koalicja proeuropejska z dokładnie takim samym wynikiem wyborów” – dodał. – powiedział słynny komentator i kontynuował.
„Masz tam Smera z dzikim Fikiem. Głos zdolny do wszystkiego teraz odgrywa tę rolę, wtedy mamy luźną grupę radykałów zwaną SNS, ale to nie jest partia. To Andrej Danko, butelka i kilku szalonych influencerów, którzy ją zbudowali. Nie jest to zdecydowana przewaga tego kierunku politycznego. Tak, jest prawowitym premierem, ale to też nie byłby jasny obraz kraju” – dodał. – zakończył ostro.