„Oscar nigdy nie zostanie przyznany” – powiedziała Fernanda Torres w 1998 roku
0
Aktorka Fernanda Torres nominowana w czwartek (23.01) do Oscara dla najlepszej aktorki za rolę w filmie Nadal tu jestem– powiedział w wywiadzie dla programu Koło na żywo w 1998 roku, jakiego nigdy nie można było zobaczyć na Oscarach. W tym czasie, dwa lata temu, zdobyła nagrodę dla najlepszej aktorki na 39. Festiwalu w Cannes we Francji za rolę w filmie Wiem, że będę cię kochać1996.
Na nagraniu 27-latki, które w czwartek zrobiło furorę po ogłoszeniu nominacji do Oscara, widać aktorkę z Co to jest, kolego? — który w tym samym roku był nominowany do Oscara dla najlepszego filmu zagranicznego — nie był zbyt pewien, czy pewnego dnia znajdzie się na rozdaniu nagród filmowych.
Fernanda opowiada, że kiedy zdobyła Złotą Palmę za rolę aktorską w Cannes, wujek, którego nazywa Paulo, przepowiedział: „Chcę cię kiedyś zobaczyć na Oscarach”.
„Spojrzałem na niego i powiedziałem: «Wow, wujek Paulo nie ma pojęcia, jaki jest trudny i jakie ma szczęście, że tu trafił» – wspomina. „Oscary nigdy się nie odbędą”.
W mediach społecznościowych internauci bawią się fragmentem wywiadu z programem Wysokie godziny który w ostatnich miesiącach stał się memem – „Czy widziałeś Fernandę Torres? Całkowicie odurzony. Jeśli wcześniej, po zdobyciu Złotego Globu, hasło stało się „całkowicie nagrodzone”; wraz z ponownym pojawieniem się teledysku, w którym tłumaczka Eunice Paivy twierdzi, że Oscara nigdy nie będzie, sformułowanie zostało zaktualizowane do „całkowicie błędne” – bo przecież ona „całkowicie się myli” tal-mente” nominowana do największej nagrody filmowej .