Odtwórca głównej roli w „Diunie” mówi, że kolejna rola przyprawiła go o ataki paniki, ponieważ gra żywą legendę – WIDEO
Timothée Chalamet z Joshem Brolinem w sekwencji z filmu „Diuna: Część druga” kanadyjskiego reżysera Denisa Villeneuve’a, FOTO: LMK / IPA Agency / Profimedia Images
Jest obecnie prawdopodobnie najgorętszym aktorem w Hollywood po zagraniu w nowych filmach „Dune” i innych niedawno wydanych filmach, ale Timothée Chalamet mówi, że jego następna rola przyprawiła go o ataki paniki, ponieważ zagra żywą legendę, donosi .
„To było coś, co sprawiało, że kładłem się spać spanikowany – przegapiając moment odkrycia postaci – bez względu na to, jak pretensjonalnie to zabrzmi – ponieważ byłem na telefonie lub z powodu jakiegokolwiek innego rozproszenia. Miałem trzy miesiące życia na zagranie Boba Dylana, po pięciu latach przygotowań do zagrania go” – wyjaśnił w wywiadzie dla .
„Tak długo, jak byłem w to zaangażowany, była to moja wieczna obsesja. [Bob Dylan] Zasługuję na to i na więcej” – podkreślił.
Chalamet gra Dylana w A Complete Unknown, film biograficzny, który miał mieć swoją międzynarodową premierę 25 grudnia, ale do rumuńskich kin trafi dopiero 7 lutego 2025 roku, według .
„Na festiwalu w Newport w 1965 roku młody Bob Dylan zmienił swój sposób ekspresji na scenie muzyki folkowej, przechodząc na muzykę elektryczną i przekształcając rock w głos pokolenia – definiując jeden z najbardziej rewolucyjnych momentów w muzyce XX wieku”, mówi nam oficjalny opis filmu fabularnego.
Timothée Chalamet mówi, że bał się pominąć choćby jeden krok podczas kręcenia filmu
Chalamet powiedział również magazynowi Rolling Stone, że sztywno trzymał się nakazu, aby nie wychodzić z roli przed zakończeniem zdjęć, posuwając się nawet do zatracenia się.
„Nie daj Boże, żebym przegapił jakiś krok, bo byłem Timmym. Mogę być Timmym do końca życia!” podkreślił, używając skróconej formy swojego imienia.
28-letni aktor wskazał również, że podszedł do postaci Dylana i tego, jak pozostać w roli, z rzeczami, których nauczył się od wielkich nazwisk, z którymi występował w przeszłości.
„Wielcy aktorzy, z którymi pracowałem, Christian Bale w Hostiles lub Oscar Isaac pod adresem Diuna, mogli to zrobić i pilnować swojego procesu” – powiedział.
Edward Norton, który gra amerykańskiego piosenkarza folkowego Pete’a Seegera w filmie o Bobie Dylanie, również wyjaśnił, jak oddany był Chalamet.
„Żadnych gości, przyjaciół, przedstawicieli, nic. Nikt nie przychodzi, gdy to robimy. Staramy się zrobić wszystko, co w naszej mocy z czymś, co jest tak symboliczne i święte dla tak wielu ludzi” – powiedział.
Johnny Cash będzie również częścią filmu biograficznego o Bobie Dylanie
Oprócz Chalameta i Nortona, w obsadzie filmu, który wejdzie na ekrany rumuńskich kin w lutym przyszłego roku, znaleźli się także inni znani aktorzy, z których część zyskała sławę w Hollywood w ciągu ostatnich kilku lat.
Młoda amerykańska aktorka Elle Fanning wcieli się w piosenkarkę Sylvie Russo – dziewczynę Dylana w latach 1961-1964 – podczas gdy Monica Barbaro (, , ) będzie legendarną Joan Baez, kolejną muzą piosenkarza, który w 2016 roku stał się pierwszym muzykiem w historii rozpoznawalnym dzięki swoim tekstom.
Amerykański aktor Boyd Holbrook, który zagrał Corinthiana w serialu Netflix i Klabera w , zagra Johnny’ego Casha, kolejną legendę amerykańskiej muzyki, w nowym filmie fabularnym.
Reżyserem filmu o Bobie Dylanie będzie James Mangold, amerykański filmowiec, który wyreżyserował również uznany biograficzny film fabularny Walk the Line 2005, o Cash.
Niektóre z najbardziej lubianych piosenek Dylana pochodzą z lat 60-tych, kiedy rozgrywa się akcja filmu, a utwory takie jak Blowin’ in the Wind oraz TCzasy się zmieniają stały się symbolami ruchów antywojennych i praw obywatelskich na całym świecie.
Jak zawsze, więcej nowych informacji ze świata filmów i seriali, a także inne interesujące wiadomości, można znaleźć w weekendowym Nerd Alercie: