Obroże i kajdany na „drodze wygnania”: atrakcje turystyczne Chin
Organizatorzy oferują turystom możliwość doświadczenia atmosfery wygnania, podążając wymagającymi trasami podobnymi do tych, które w przeszłości pokonywali więźniowie.
Na jednym z etapów uczestnicy mogą zeskoczyć ze skał za pomocą gumowej opaski i poczuć rozpacz więźniów, którzy według legendy czasami sami skakali ze skał. Dla zachowania autentyczności, turyści otrzymują specjalne ubrania i kajdany. Pomysł spotkał się jednak z mieszanymi opiniami.
Projekt jest realizowany w prowincji Heilongjiang, gdzie ma rozpocząć się w grudniu. Lokalne władze mają nadzieję, że interaktywna wycieczka zwiększy ruch turystyczny i przyczyni się do wzrostu dochodów regionu.
Według danych historycznych, w czasach dynastii Qing (1644-1911) do Ninguty zesłano ponad półtora miliona przestępców. Region ten stał się jednym z najbardziej znanych miejsc wygnania w cesarskich Chinach.
„Wielu więźniów musiało stawić czoła długim i uciążliwym podróżom, wielu zmarło w drodze, a ci, którzy przeżyli, byli często zniewoleni przez lokalnych urzędników. Współczesna popularność Ninguty wynika z dramatu historycznego „W pałacu cesarzowej”, w którym cesarz Yongzhen wygnał tam rodzinę swojej żony” – czytamy w raporcie.
Turyści są zaproszeni do noszenia różowych lub niebieskich mundurów i spacerowania szlakiem zesłańców z drewnianymi obrożami i kajdanami. Będzie można przejść wzdłuż starożytnej drogi odtwarzającej warunki wygnania.
Na trasie zwiedzającym towarzyszyć będą aktorzy grający strażników więziennych, aby stworzyć autentyczną atmosferę przeszłości.
Koszt tej usługi i długość trasy nie są jeszcze znane, ale wstęp do jeziora Jingpo, które jest częścią trasy, kosztuje około 7 USD.
Opinie ludzi są podzielone. Niektórzy popierają tę inicjatywę jako ciekawy sposób na zachowanie i przekazywanie historii, angażując młodych ludzi w poznawanie lokalnych tradycji. Inni uważają, że przekształcenie miejsca tragedii, gdzie deportowano wielu intelektualistów i patriotów, w miejsce rozrywki jest brakiem szacunku dla pamięci i historii.
Źródło: tsn.ua