Obalony prezydent Korei Południowej odmawia składania zeznań w sprawie dotyczącej stanu wojennego
Yoon Suk Yeol otrzymał w poniedziałek wezwanie do sądu w celu złożenia zeznań w związku z nieudaną próbą przeprowadzenia samozamachu; Odtąd Trybunał Konstytucyjny ma sześć miesięcy na podjęcie decyzji, czy potwierdzić impeachment Yoona
Prezydent odsunięty od urzędu Yoon Suk Yeol, odrzucił w poniedziałek (16) wezwania sądu do złożenia zeznań w sprawie, przed którą stoi w związku z nieudaną próbą wprowadzenia stanu wojennego, co kosztowało go zawieszenie w sprawowaniu urzędu. Yoon, pokonany w głosowaniu parlamentu w ostatnią sobotę w sprawie impeachmentu, stoi przed dwoma dochodzeniami sądowymi pod zarzutem „powstania”, jednym prowadzonym przez Prokuraturę, a drugim przez wspólny zespół policji, Ministerstwa Obrony i prokuratorów z jednostki antykorupcyjnej. 63-letni Yoon został w sobotę zawieszony przez parlament Korei Południowej za próbę wprowadzenia stanu wojennego 3 grudnia, co kilka godzin później zostało zablokowane przez Zgromadzenie Narodowe.
Teraz Trybunał Konstytucyjny ma sześć miesięcy na podjęcie decyzji, czy potwierdzić impeachment Yoona. Sąd rozpoczął postępowanie w poniedziałek i wyznaczył rozprawę wstępną na 27 grudnia. Jeśli dymisja się potwierdzi, w ciągu dwóch miesięcy w kraju odbędą się nowe wybory. Decyzja Yoona, na mocy której armia została wysłana do parlamentu, aby podjęła próbę uniemożliwienia sesji deputowanych, wywołała głęboki kryzys polityczny i wywołała demonstracje, które zgromadziły tysiące ludzi w Korei Południowej – niedawnej demokracji z traumatyczną przeszłością dyktatur. W przypadku uznania przez sąd winy Yoonowi – któremu zakazano opuszczania kraju – i jego czołowym doradcom grozi dożywocie, a nawet kara śmierci. W poniedziałek prokuratorzy wystosowali do Yoona drugie wezwanie w celu przesłuchania w sprawie „powstania” i nadużycia władzy, po tym jak konserwatywny polityk nie stawił się na pierwsze wezwanie.
Wspólna jednostka dochodzeniowa zwróciła się także do obalonego prezydenta o stawienie się w środę na przesłuchanie, ale jego biuro odrzuciło wezwanie do sądu – podała agencja informacyjna Yonhap. Jeśli nadal będzie odmawiał stawienia się, śledczy mogą wystąpić o nakaz aresztowania. Lider opozycji Lee Jae-myung wezwał Trybunał Konstytucyjny do „szybkiego kontynuowania procesu impeachmentu”. Lee, który stoi na czele Partii Demokratycznej, powiedział, że to „jedyny sposób na zminimalizowanie niepokojów narodowych i złagodzenie cierpień ludności”. Po usunięciu Yoona premier Han Duck-soo objął stanowisko tymczasowego prezydenta i obiecał sprawować „stabilny rząd”.
„Przywódca buntu”
Lider rządzącej Partii Władzy Ludowej (PPP) Han Dong-hoon ogłosił swoją rezygnację ze stanowiska i przeprosił społeczeństwo za „incydent wywołany stanem wojennym”. W niedzielę policja ogłosiła aresztowania dyrektora Dowództwa Wywiadu Obronnego i jego poprzednika na tym stanowisku, obaj w związku ze śledztwem „powstańczym” – podała agencja informacyjna Yonhap. Według Yonhapa prokuratorzy zwrócili się także o wydanie nakazu aresztowania szefa Dowództwa Wojsk Specjalnych Kwak Jong-keuna. Kwak jest oskarżony o wysłanie do parlamentu oddziałów sił specjalnych podczas próby wprowadzenia stanu wojennego, co doprowadziło do starcia żołnierzy z pracownikami legislacyjnymi. Południowokoreański parlament zatwierdził w sobotę impeachment Yoona większością 204 z 300 deputowanych do Zgromadzenia Narodowego, dzięki parlamentarzystom rządowym, którzy głosowali równolegle z opozycją (opozycja ma 192 posłów, a do odwołania potrzebne było 200 głosów).
Według policji co najmniej 200 000 demonstrantów zebrało się przed parlamentem pomimo ujemnej temperatury, aby czekać na wynik i hucznie świętować usunięcie prezydenta. W sobotę w telewizyjnym przemówieniu Yoon powiedział, że „ustąpi o krok” i wezwał do zaprzestania „polityki nadmiaru i konfrontacji”. Szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken powiedział w niedzielę, że dymisja pokazuje „demokratyczną odporność Korei Południowej”. Prezydent Joe Biden wezwał tymczasowego prezydenta Hana, aby wyrazić, że sojusz między obydwoma krajami „będzie w dalszym ciągu osią pokoju i dobrobytu”. w regionie”. W poniedziałek północnokoreańska państwowa agencja informacyjna KCNA nazwała Yoona „przywódcą buntu” i stwierdziła, że jego los jest w rękach „marionetkowego Trybunału Konstytucyjnego” głównego sojusznika Korei Południowej, Stanów Zjednoczonych. Yoon początkowo bronił stanu wojennego jako sposobu ochrony kraju przed „zagrożeniami” ze strony reżimu komunistycznego w Korei Północnej, w ramach sporu z opozycją o budżet.
*Według informacji AFP
Opublikowane przez Victora Oliveirę