Ostatnie posty

Nowy Herkulan: od „najpiękniejszego kurortu w Europie” do „miasta duchów” i z powrotem


Subskrybuj nasz kanał WhatsApp, aby otrzymywać relacje z Panoramy Dnia bezpośrednio na swój telefon.


W poszukiwaniu blasku i wczasowiczów z przeszłości, kurort Herculane Baths przechodzi szeroko zakrojony proces renowacji. Po dziesięcioleciach zaniedbań, które zmieniły kurort rzymskiej, a następnie austro-węgierskiej szlachty w „miasto duchów”, sprawy wreszcie zaczynają zmierzać we właściwym kierunku. Lokalne władze, organizacje pozarządowe i wolontariusze, którzy chcą przywrócić miasto na turystyczną mapę Europy, są zaangażowani w ten proces.

Czas nie okazał litości kurortowi, który niegdyś zachwycał koronowane głowy Cesarstwa Austro-Węgierskiego. Z historią sięgającą cesarza Trajana, Baile Herculane wywarło wrażenie na niektórych z najważniejszych europejskich szlachciców. W 1852 roku cesarz Franciszek Józef nazwał kurort w dolinie Cerna „najpiękniejszym na kontynencie”. Było to w czasie, gdy jego żona, Elisabeth (znana jako „Sissi”), odwiedziła kurort pięć razy w latach 1884-1896. Băile Herculane przeżywało drugi boom w okresie komunizmu, kiedy to zbudowano gigantyczne hotele w kurorcie. Jednak transformacja postkomunistyczna była szokiem dla Najstarsze uzdrowisko w Europie.

Obecnie obiekty uzdrowiskowe pozostają w dużej mierze zamknięte, a dostęp do źródeł termalnych jest ograniczony przez przestarzałą infrastrukturę. Historyczne centrum popadło w stan zaniedbania, nad którym góruje posąg Herkulesa, odlany w 1847 roku z żelaza armatniego.

Obecnie Băile Herculane wciąż czeka na spójną strategię odbudowy ze strony Ministerstwa Kultury. Ale los ośrodka zależy również od kilku decyzji sądowych.

Sekwestracja na modernizację

Główna przeszkoda w rewitalizacji kurortu nazwanego na cześć najdzielniejszego z greckich bohaterów jest czysto rumuńska. Status prawny wielu obiektów dziedzictwa kulturowego jest przedmiotem sporu w wyniku kontrowersyjnych prywatyzacji i transakcji typowych dla rumuńskiej transformacji.

„Chcielibyśmy i moglibyśmy zrealizować więcej projektów i przyciągnąć więcej funduszy, gdybyśmy byli właścicielami wielu historycznych zabytków, które są obecnie w zaawansowanym stanie rozkładu, ale są własnością prywatną lub są przedmiotem sporu sądowego z DNA lub sekwestracji DIICOT„wyjaśnił Panoramie Cristian MiclăuBurmistrz Băile Herculane.

Tak więc modernizacja jest kontynuowana w znacznie wolniejszym tempie, niż chcieliby tego wszyscy zaangażowani – mieszkańcy, rozczarowani turyści, władze miasta i aktywiści.

„Tam, gdzie sytuacja własnościowa jest bardzo jasna, a rzeczy są legalne i legalne, a właściciele są znani, czy to państwowi, czy prywatni, rzeczy są robione. Na przykład w Pawilonie VI, dawnym Hercules Square Tavern, który należy do Ministerstwa Obrony Narodowej, zostanie zainwestowane pięć milionów euro i stanie się centrum rehabilitacji medycznej„wyjaśniono Oana Chirilăzałożycielka i prezes Stowarzyszenie Locus, organizacji pozarządowej, która przewodzi zaangażowaniu obywatelskiemu na rzecz rewitalizacji kurortu.

Stowarzyszenie Locus ściga się z czasem, aby uratować Łaźnie Neptun fot. facebook Herculane Project

14 milionów euro pozyskanych w ciągu ostatnich pięciu lat przez lokalne władze

Niedawno ratuszowi udało się pozyskać fundusze na jedną z atrakcji turystycznych, które nadal były jego własnością. The Villa Elisabeta, nazwany na cześć księżniczki Sissi. Do 2010 r. budynek znajdował się w obiegu kulturalnym, gdzie służył jako biblioteka i centrum kulturalne.

Willa ma bogatą historię, została zbudowana w 1875 roku przez Carol Tatartczy, byłego gubernatora Herculane Baths w okresie austro-węgierskim. To właśnie Tatartczy przebudował kilka ważnych budynków w kurorcie za własne pieniądze. Po tym, jak cesarzowa przyjechała do kurortu na sześciotygodniowy pobyt w 1887 roku, Tatartczy podarował willę na znak szacunku dla korony austro-węgierskiej. Rezydencja stała się miejscem, w którym Sissi spędzała kolejne pobyty w Baše Herculane, które trwały do końca XIX wieku.

Obecnie Villa Elisabeta jest w zaawansowanym stanie ruiny. Jednak w 2020 r. projekt renowacji budynku został wybrany w ramach konkursu „Renowacja i rewitalizacja zabytków” w ramach programu RO-Kultura. Renowacja budynku potrwa 43 miesiące i zostanie sfinansowana z dotacji europejskiej. Całkowite koszty wyniosą ponad 2,2 miliona euroz czego 85% środków nie podlega zwrotowi.

Jeśli chodzi o budynki niebędące własnością gminy, władze niewiele mogą z tym zrobić poza opodatkowaniem zaniedbujących właścicieli:

„Większość budynków zabytkowych jest własnością prywatną. Aby wywrzeć presję, władze lokalne podniósł podatki o 500% za budynki, które nie są remontowane lub nad którymi się nie pracuje” – powiedział Panoramie Doru Coșei, radny okręgu w CJ Caras-Severin.

Ponadto władze lokalne zaczęły do rewitalizacji kilku atrakcji turystycznych, a także infrastruktury, o czym świadczy m.in.. W ciągu ostatnich kilku lat dziesięć projektów o łącznej wartości prawie 14 milionów euro. Większość środków na te projekty pochodzi z funduszy europejskich, ale także z dotacji EOG, PNDL lub budżetu lokalnego.

Niektóre z najważniejszych celów odnowionych lub w trakcie renowacji obejmują Vicol Park i kamienny most nad Cerną, który pochodzi z połowy XIX wieku. Władze lokalne wydały również znaczne kwoty na renowację i rozbudowę miejskiej szkoły średniej „Hercules”.

Ścieżka rowerowa wzdłuż brzegów rzeki Cerna

W międzyczasie Urząd Miasta chce uczynić miasto bardziej atrakcyjnym nie tylko dla turystów, ale także dla prawie 5000 stałych mieszkańców kurortu. Tak więc, nowy Plan Mobilności Miejskiej jest na skraju ukończenia.

Dokument przewiduje, że w ciągu najbliższych pięciu lat ścieżki rowerowe zostaną ułożone z jednego końca kurortu na drugi, zostaną zbudowane trasy autobusowe, zakupione zostaną autobusy elektryczne, stacje ładowania samochodów i wypożyczalnie rowerów, parking park & ride przy wejściu do kurortu, a także linie drzew i tereny zielone.

„Tam, gdzie nie pozwoli nam na to jezdnia, wybudujemy wspornikowe ścieżki rowerowe nad rzeką Cerna, a tam, gdzie pozwoli nam na to rzeka, po zakończeniu projektu budowy wałów, który jest już w trakcie realizacji. ścieżki rowerowe i tereny spacerowe nad brzegiem rzeki Cerna„wyjaśnił Doru Coșei.

Plan Mobilności Miejskiej zostanie przedstawiony Radzie Miasta przed końcem roku. Po jego zatwierdzeniu zostanie określona kwota, jaką ratusz wyda na te projekty. Wiemy na pewno, że fundusze będą pozyskiwane z Regionalnego Programu Operacyjnego – Promowanie zrównoważonej multimodalnej mobilności miejskiej.

Kiedy zbawienie przychodzi przez potłuczone szkło

Jednym z najbardziej ambitnych projektów rewitalizacji kurortu jest projekt Stowarzyszenia Locus, które stara się uratować Kompleks Neptuncesarskich łaźni w centrum miasta. Oana Chirilă, założycielka i prezes stowarzyszenia, powiedziała Panoramie, jak zdecydowali się obrać tę drogę: „Po jednej sesji dotarliśmy do przełomu Dunaju. Była burza, nie mieliśmy prądu i zamiast wracać do Timiszoary, postanowiliśmy odwiedzić Herkulan. Kiedy tam dotarliśmy, poczuliśmy więź z tym miejscem, zwłaszcza po obejrzeniu historycznego centrum. Wszedłem do Baia Neptun przez wybite okno z kolegą”.

Po tym doświadczeniu Oana i jej koledzy założyli stowarzyszenie, aby zmienić sytuację. Sprawy przybrały poważny obrót kilka miesięcy później, kiedy zgromadzili wokół siebie zespół specjalistów, z którymi stworzyli projekt Herculane Baths. Jednak błędne „prywatyzacje” z ostatnich dziesięcioleci nie dają wolontariuszom spokoju, a łaźnie Neptun mają swoją własną historię prawną.

Budynek należy do ratusza, ale ziemia pod nim jest własnością prywatną. Ta absurdalna biurokratyczna mieszanka sprawiła, że renowacja budynku stała się niezwykle trudna. Dzieje się tak, ponieważ władze lokalne mogą ubiegać się o fundusze unijne lub inne tylko wtedy, gdy sytuacja własnościowa jest jasna.

Walka z czasem

„Rozwiązanie sytuacji prawnej jest punktem krytycznym dla tego budynku, aby móc rozpocząć proces renowacji, aby móc uzyskać dostęp do funduszy, ponieważ nie sądzę, aby samo państwo rumuńskie mogło zapewnić te miliony euro. Ale jeśli sytuacja prawnaJestem w 100% pewna, że ten budynek kwalifikuje się do funduszy europejskich”, wyjaśniła Oana Chirilă.

Według wstępnych szacunków, koszty renowacji Łaźni Neptuna wyniosą ok. 12 milionów euroo. Może się to jednak różnić w zależności od cen budowy. W międzyczasie jednak Stowarzyszenie Locus toczy ważną bitwę, aby budynek był bezpieczny. „Mówimy o bardzo szybkim procesie rozpadu. Jesteśmy jak strażak, który nie wie, gdzie spuścić wodę ponieważ pali się wszędzie, a zbiornik jest ograniczony. Tej zimy musimy przejść do etapu zabezpieczania budynku, ponieważ mamy wiele do zrobienia”, dodała Oana Chirilă.

Ten etap będzie kosztował około 100 000 euro, pieniądze, które Stowarzyszenie Lotus ma nadzieję zebrać dzięki darowiznom. Do tej pory zebrano 73 000 euro, a wyniki zaczynają być widoczne.

Jak można ożywić turystykę w Baile Herculane?

Duża część miasta utrzymuje się z turystyki i to właśnie ta gałąź ucierpiała po upadku w ostatnich dziesięcioleciach. Jednak wszystko można ożywić dzięki lepszej współpracy na szczeblu lokalnym i świadomości tego rodzaju turystyki, uważa konsultant ds. turystyki Traian Bădulescu. Powiedział Panoramie, że istnieje lokalne stowarzyszenie promujące turystykę w kurorcie, ale nie wszyscy hotelarze i właściciele pensjonatów w kurorcie są jego członkami.Niestety istnieje bardzo duże ego a przynajmniej tak było przed pandemią. Mam nadzieję, że teraz im przejdzie. Byli hotelarze, którzy nie chcieli być częścią stowarzyszenia promocyjnego, ponieważ inni zainicjowali stowarzyszenie. Szkoda, bo tylko sektor prywatny i władze lokalne mogą zrobić coś razem”.

Pan Bădulescu zwraca uwagę, że Herculane przegrało bitwę z innym słynnym kurortem o wysokim profilu w byłym Cesarstwie Austro-Węgierskim. „Mamy model najlepszych praktyk w tym zakresie, a mianowicie Karlowe Wary, drugi główny ośrodek uzdrowiskowy w Cesarstwie Austro-Węgierskim. Czesi znaleźli inwestycje i wiedzieli, jak się promować”.

Konsultant uważa, że kurort Baile Herculane powinien zostać włączony do projektu krajowa strategia promocji i ogólnie turystykę uzdrowiskową, zwłaszcza w kontekście pandemii COVID-19, gdzie źródła termalne mogą pomóc w powrocie do zdrowia i leczeniu. Dwa dostępne rozwiązania marketingowe to promowanie kurortu jako najstarszego uzdrowiska w Europie, ale także odwoływanie się do przynależności Łaźni do byłego Cesarstwa Austro-Węgierskiego, co uczyniłoby kurort bardziej atrakcyjnym dla turystów pochodzących z krajów wchodzących w skład byłego imperium.

Co więcej, Bădulescu wskazuje, że ta forma turystyki może umieścić Rumunię na mapie europejskich destynacji: „Spa i turystyka spa to pierwsza forma turystyki masowej, z którą możemy wyjść. Mamy dużą konkurencję nad morzem i w górskich kurortach, ale w spa radzimy sobie dobrze, Rumunia ma jedną trzecią wód termalnych w Europie.”

Niestety, pandemia Covid-19 przyniosła jeszcze więcej trudności w sektorze hotelarskim, co jeszcze bardziej zmniejszyło zainteresowanie naszymi kurortami z zewnątrz:

„Państwo również powinno coś zrobić, ale niestety od początku pandemii w ogóle nie promowaliśmy się w turystyce. Ok, byliśmy czarną owcą pandemii, my i Bułgarzy, ale także Włochy czy Wielka Brytania były w takiej sytuacji. Albo te dwa kraje radzą sobie teraz dobrze pod względem turystyki, ponieważ cały czas się promują. My się nie promowaliśmy w pierwszej kolejności”, kontynuuje pan Bădulescu.

Kurort Băile Herculane miał swoje okresy chwały i upadku, być może żaden z nich nie był bardziej stromy niż obecnie. Wygląda jednak na to, że administracja się otrząsnęła i wraz z innymi zainteresowanymi stronami stara się przywrócić kurortowi jego dawną świetność.

„W Herculane wszyscy mają wrażenie, że nic się tam nie dzieje i wszystko jest w rozsypce. OK, nie mówię, że wszystko jest idealne. Wcale nie. Jest jeszcze wiele do zrobienia, zanim Herculane stanie się Herculane, do którego przyjeżdżała szlachta i gdzie zarabiano dużo pieniędzy. Ale jednocześnie coś się dzieje, zarówno w obszarach organizacji pozarządowych, jak i administracyjnych, i byłoby dobrze, gdyby te rzeczy nadal się działy”, podsumowuje Oana Chirilă.

Władze i aktywiści, jak sami mówią, mają związane ręce – dopóki sytuacja prawna nie zostanie wyjaśniona ostateczną decyzją, nie mogą w żaden sposób interweniować, aby przynajmniej powstrzymać degradację, która pogłębia się z roku na rok. Podobnie jak turyści, nie pozostaje im nic innego, jak przyglądać się z boku, jak wiatr, deszcz i beztroska niszczą legendarny zakątek Rumunii.


Aby być na bieżąco z naszymi publikacjami, śledź nas na Facebooku.


Leave a Response

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.