Nowi przywódcy Syrii obiecują „rządność prawa” po upadku reżimu
Po latach nadużyć podczas 13-letniej wojny koalicja ruchów rebeliantów pod przewodnictwem radykalnej grupy sunnickiej Hayat Tahrir al Sham (HTS) obaliła dyktaturę prezydenta Bashara al Assada
Nowi przywódcy obiecał w najbliższy czwartek (12) ustanowienie „rządów prawa” po latach nadużyć za rządów prezydenta obalony w błyskawicznej ofensywie prowadzonej przez islamistów. Po 11-dniowej ofensywie koalicja ruchów rebeliantów pod przewodnictwem radykalnej grupy sunnickiej Hayat Tahrir al Sham (HTS) obaliła Assada, który uciekł do Rosji. Społeczność międzynarodowa jest zaniepokojona sposobem, w jaki nowi władcy mogą traktować różne mniejszości żyjące w Syrii, dlatego wiele krajów wzywało do utworzenia „inkluzywnego” rządu.
Rzecznik syryjskiego rządu Obaida Arnaut zapewnił w czwartek AFP, że nowi syryjscy przywódcy chcą ustanowić „rządy prawa” w kraju. „Wszyscy, którzy dopuścili się zbrodni przeciwko narodowi syryjskiemu, zostaną osądzeni zgodnie z prawem” – oznajmił. Nowa władza „zamrozi Konstytucję i parlament” na okres przejściowy, który początkowo będzie trwał trzy miesiące – dodał. „Powołana zostanie komisja prawna i praw człowieka, która zajmie się zbadaniem konstytucji i wprowadzeniem zmian” – powiedział. Zapytany o wolności osobiste i religijne rzecznik stwierdził, że „szanujemy różnorodność kulturową i religijną w Syrii”.
Przejście „włączające”.
G7, zrzeszająca główne mocarstwa zachodnie, oświadczyła, że poprze „inkluzywny” rząd i zażądała, aby szanował on prawa kobiet i mniejszości. Sekretarz Stanu ds Antony Blinken udał się do Jordanii i Turcji, aby zająć się nową sytuacją w kraju, zdewastowanym i podzielonym po 13 latach wojny, a także wezwał do „inkluzywnej transformacji”.
W Ankarze spotkał się z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem, z którym podkreślił znaczenie poszanowania praw człowieka i podjęcia „wszelkich możliwych środków w celu ochrony ludności cywilnej” w Syrii. Po wizycie Blinkena Jordania ogłosiła, że w sobotę będzie gospodarzem szczytu w sprawie Syrii z udziałem ministrów spraw zagranicznych i dyplomatów ze Stanów Zjednoczonych, Europy, krajów arabskich i Turcji. Z kolei Izrael uzasadniał setki zamachów bombowych, które miały miejsce w ostatnich dniach na obiekty wojskowe w Syrii, jako środek zapobiegający przejęciu ich przez „elementy terrorystyczne”.
Blinken zapewnił, że Izrael nie chce, aby sprzęt armii syryjskiej wpadł w „niewłaściwe ręce”, ale wskazał, że Waszyngton rozmawia „z Izraelem” i „innymi” na temat „którą drogę obrać”. Ponadto w ostatnich dniach wspierani przez Turcję powstańcy zaangażowali się w walki z siłami prokurdyjskimi w północnej Syrii, gdzie zdominowane przez Kurdów i wspierane przez USA Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) kontrolują duże regiony. W środę za mediacją USA obie strony zgodziły się na zawieszenie broni. W czwartek Blinken przypomniał, że SDF są „niezbędne”, aby zapobiec ponownemu pojawieniu się grupy dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS) w Syrii.
„Odbudować”
Aby uspokoić obawy społeczności międzynarodowej, premier Syrii Mohamad al-Bashir, mianowany do 1 marca, chciał wyglądać uspokajająco. „Zagwarantujemy prawa całej ludności i wszystkim wyznaniom w Syrii” – obiecał w opublikowanym w środę wywiadzie dla włoskiej gazety „Corriere della Sera”. Bashir zwrócił się także do milionów Syryjczyków na wygnaniu, aby powrócili i „odbudowali” kraj, który ma większość sunnickich Arabów, ale w którym współistnieją różne społeczności etniczne i religijne.
HTS gwarantuje, że zerwał z dżihadyzmem, pozostaje jednak na liście organizacji „terrorystycznych” w kilku krajach zachodnich, w tym w Stanach Zjednoczonych. Około sześć milionów Syryjczyków, czyli jedna czwarta populacji, uciekło z kraju od 2011 r., kiedy to stłumienie demonstracji prodemokratycznych wywołało wojnę, w wyniku której zginęło ponad 500 000 osób.
Agencja humanitarna ONZ oświadczyła w czwartek, że od czasu rozpoczęcia ofensywy rebeliantów w Syrii zostało przesiedlonych ponad milion osób, głównie kobiet i dzieci. Po upadku klanu Assad, który rządził żelazną ręką przez ponad pół wieku, mieszkańcy Damaszku nie mogą ukryć szczęścia. „Widząc ludzi na ulicach, mamy wrażenie, jakbyśmy wszyscy byli uwięzieni pod ziemią, a teraz wyszliśmy na światło dzienne” – powiedział Razan al-Halabi, 38 lat. Według szacunków Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka (OSDH) w 2022 r. od 2011 r. w syryjskich więzieniach zginęło ponad 100 000 osób.
„Niewyobrażalne barbarzyństwo”
Wysłannik ONZ w Syrii Geir Pedersen wezwał w ten czwartek do natychmiastowego uwolnienia „niezliczonych” osób w dalszym ciągu arbitralnie przetrzymywanych i potępił „niewyobrażalne barbarzyństwo”, jakiego doświadczyli Syryjczycy w ostatnich latach. Nowe władze ogłosiły, że obywatel amerykański Travis Timmerman został zwolniony i wyraziły chęć „współpracy” z Waszyngtonem w odnalezieniu innych zaginionych Amerykanów, w tym dziennikarza Austina Tice’a, porwanego w 2012 r. podczas operacji wojskowej na obrzeżach Damaszku.
Z kolei Światowy Program Żywnościowy ONZ (WFP) pilnie zaapelował o kwotę 250 milionów dolarów (1,48 miliarda R$) na zapewnienie „pomocy żywnościowej nawet 2,8 milionom osób przesiedlonych i bezbronnych” w kraju.
*Z informacji AFP
Opublikowane przez Victora Oliveirę