Niemiecki minister obrony odrzucił wezwanie Trumpa o 5 procent PKB dla NATO
Boris Pistorius podkreśla potrzebę skutecznych celów NATO zamiast ustalania odsetka PKB.
Niemiecki minister obrony Boris Pistorius przemówił w czwartek przeciwko wezwaniom do przekazania państw członkowskich NATO co najmniej pięć procent jego PKB do obrony. Odpowiedział na oświadczenia niemieckiego ministra spraw zagranicznych Johann Wadephul, który wcześniej wyraził poparcie dla tego wniosku prezydenta USA Donalda Trumpa. Według Pistoriusa prawdopodobnie mówi się o wzroście wydatków do trzech procent PKB lub więcej podczas negocjacji sojuszu. Według raportu DPA TASR to informuje.
Alianci w północnoatlantyckim sojuszu zobowiązali się do przydzielenia dwóch procent swojego PKB w 2014 r. Jednak Trump zachęca teraz państwa członkowskie do wniesienia do pięciu procent PKB. Spośród wszystkich członków Sojuszu Polska jest najbliżej tego celu, która chce w tym roku umieścić 4,7 procent PKB.
Propozycje wydatków Trumpa
Wadephul w czwartek na nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych z krajów NATO w turecku Antylya Trumpa poparł publiczną propozycję. Jego słowa zgodził się z szefem amerykańskiej dyplomacji Marc Rubi.
Jednocześnie szef niemieckiej dyplomacji wykazał, że inwestycje w obronę w wysokości trzech i pół procent PKB byłyby wystarczające, pod warunkiem, że kolejna półtora procentu zostanie wydana na infrastrukturę wojskową. Takie podejście zostało niedawno wprowadzone przez sekretarza generalnego NATO Mark Rutte.
Pistorius krytykuje udział PKB
Pistorius nie uważa procentu PKB na wydatki na obronę zbyt ważne. „Ważne jest, aby możliwości NATO, które są wówczas określane, były spełnione szybko, kompleksowo i na czas” – powiedział. Później, według DPA, wyraził również swój spór z oświadczeniami swojego kolegi.
„Jestem zadowolony z bardzo, bardzo dobrego początku, jaki miałem i miałem z moim kolegą, ministrem spraw zagranicznych Wadephul. W tym samym czasie wie, jak to robię, że budżet obrony jest ustalony w sekcji 14, który jest moim kurortem” – dodał Pistorius.