Nie ma lekarstwa na tchórzostwo: emeryt zostawił naładowany rewolwer na przystanku autobusowym
We wtorek (20 sierpnia) wieczorem w Komendzie Miejskiej Policji w Kłajpedzie wszczęto postępowanie przygotowawcze w sprawie kradzieży broni palnej i amunicji.
Chociaż ten artykuł kodeksu karnego brzmi bardzo złowieszczo, okoliczności przestępstwa są dość banalne.
69-letni mężczyzna skontaktował się z policją około godziny 18.49.
Poinformował, że niecałą godzinę wcześniej (około 18.00) zostawił plecak na przystanku autobusowym przy Taikos Avenue.
Zawierał on 6-milimetrowy rewolwer z dziewięcioma nabojami.
Emeryt wrócił na przystanek około 18:30, ale nie znalazł swojego plecaka.
Starszy mężczyzna przyznał, że winę za incydent ponosi jego elementarne niedbalstwo.
Temu, kto zabrał broń palną i amunicję, grozi surowa kara aresztu, a nawet pozbawienia wolności do lat siedmiu.