Nawet niewielkie ilości alkoholu zwiększają ryzyko śmiertelnych chorób
To wciąż mit, że kieliszek wina nawet poprawia zdrowie.
Nowe badanie dostarcza dowodów przeciwnych: nawet umiarkowane spożycie alkoholu u osób starszych wiąże się ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na raka.
Pisze o tym Spiegel, opierając się na wynikach badania Jama Network Open.
Zespół kierowany przez Rosario Ortolę, profesora nadzwyczajnego na Uniwersytecie Autonomicznym w Madrycie, przeanalizował rozwój około 135 000 osób pijących w wieku powyżej 60 lat na przestrzeni dwunastu lat.
Naukowcy podzielili nawyki uczestników badania na różne poziomy: „okazjonalny”, „niskiego ryzyka”, „średniego ryzyka” i „wysokiego ryzyka”.
„Nic dziwnego, że osoby z najwyższej kategorii (ponad 40 g alkoholu dziennie dla mężczyzn i ponad 20 g alkoholu dziennie dla kobiet) prowadziły najzdrowsze życie: były bardziej narażone na śmierć z powodu raka lub chorób układu krążenia i ogólnie miały wyższy wskaźnik śmiertelności.
W porównaniu z ogólną liczbą, w okresie obserwacji zmarło więcej osób niż w innych grupach” – czytamy w artykule.
Jednocześnie badanie wykazało związek z wyższą śmiertelnością z powodu raka wśród osób pijących „niskiego ryzyka” w porównaniu z osobami pijącymi okazjonalnie.
Kategoria ta obejmowała mężczyzn spożywających średnio od 3 do 20 g alkoholu dziennie i kobiety spożywające średnio od 3 do 10 g alkoholu dziennie.
Dla porównania, 10-12 gramów alkoholu odpowiada około 0,3 litra piwa i 0,125 litra wina.
„Nie znaleźliśmy dowodów na pozytywny związek między spożyciem lekkiego alkoholu a śmiertelnością.
W rzeczywistości alkohol prawdopodobnie zwiększa ryzyko zachorowania na raka „od pierwszej kropli”” – mówi Ortola.
Należy zauważyć, że zespół naukowców z University of Victoria w Kanadzie niedawno doszedł do podobnych wniosków.
Stwierdzili oni, że alkohol, nawet w niewielkich ilościach, nie jest dobry dla zdrowia.