Naukowcy znajdują dowody ukrzyżowania Jezusa Chrystusa na Całunie Turyńskim
Badanie z 2017 r., na które ponownie zwrócono uwagę, sugeruje, że prawa ręka była prawdopodobnie w „napiętej” pozycji, co mogło być spowodowane uszkodzeniem nerwów w wyniku ukrzyżowania.
Brak kciuków na Całunie Turyńskim sugeruje, że w rzeczywistości był to materiał, w który Jezus Chrystus został owinięty po ukrzyżowaniu. Donosi o tym Daily Star.
W badaniu opublikowanym w Journal of Cultural Heritage, dłonie na tkaninie zostały ponownie przeanalizowane w wyższej rozdzielczości przy użyciu „transformacji histogramu intensywności”.
Wykazało to, że kciuk prawej dłoni znajdował się w „nienaturalnej” pozycji, co oznacza, że jego odcisk na płótnie był prawie całkowicie nieobecny.
Naukowcy stwierdzili, że ukrzyżowanie mogło uszkodzić nerwy pośrodkowe dłoni, zmuszając kciuk do tej ukrytej pozycji.
Stało się to po tym, jak sztuczna inteligencja wyrenderowała „twarz Jezusa Chrystusa” z lnianego płótna.
Krytycy twierdzą, że XIV-wieczny artysta mógł stworzyć „Całun Mesjański”, nakładając sproszkowany pigment na rzeźbę lub żywego modela.
Analiza radiowęglowa przeprowadzona już w 1908 r. wykazała, że całun pochodzi z 1300 r., czyli mniej więcej z okresu, w którym rozpoczęła się jego historia.
Jednak dr Liberato de Caro (Liberato de Caro), wykorzystując nową technikę zwaną szerokopasmowym rozpraszaniem promieni rentgenowskich, wykazał, że starożytna tkanina wykazuje silne podobieństwo do próbki ze słynnego oblężenia Masady w latach 55-74 naszej ery.
Pan de Caro podkreśla, że tkanina jest utkana z wielu ziaren pyłków roślin pochodzących z Bliskiego Wschodu, co obala pogląd, że tkanina jest europejskim fałszerstwem.
Źródło: tsn.ua
