NATO ostrzega przed podwójnym zwycięstwem Rosji: „Wygrywa na dwóch frontach jednocześnie”
Stefano Stefanini, były stały przedstawiciel Włoch przy NATO i obecny doradca Włoskiego Instytutu Polityki Zagranicznej (ISPI), wydał niepokojące oświadczenie ostrzeżenie o rosnących wpływach Rosji w Europie.
Stefanini w wypowiedziach zebranych przez Uusi Suomi zwraca uwagę, że na kontynencie panuje niepokojący trend: wzrost putinizmu w różnych regionach, zarówno w Unii Europejskiej, jak i poza nią.
Godnym uwagi przykładem jest Gruzjagdzie prorosyjska partia Gruzińskie Marzenie ogłosiła się zwycięzcą ostatnich wyborów parlamentarnych, które odbyły się pod koniec października. Proeuropejska opozycja w tym kraju określiła wybory jako sfałszowane i generujące napięcia polityczne i brak zaufania wobec instytucji demokratycznych.
Doradca ISPI nalega również, abyśmy przyjrzeli się także Mołdawii i Serbii – dwóm krajom, które pragną integracji z UE, ale pozostają pod silnym wpływem Moskwy. „Moskwa już w tych krajach prowadzi wojnę z UE”– ostrzega, podkreślając wysiłki Kremla na rzecz osłabienia wpływów europejskich w regionie.
Wpływy Rosji w UE
Strategia Rosji nie ogranicza się do krajów kandydujących do UE. Stefanini podkreśla, z czego korzysta prezydent Rosji Władimir Putin podobną taktykę, aby pozyskać sojuszników w obrębie bloku wspólnotowego.
Wymienia także przypadki Węgier, Słowacji, Rumunii, Chorwacji i Czech: „Na razie Putin może w pełni zaufać dwóm zaprzyjaźnionym rządom w kwestii Węgry y Słowacja. Co więcej, prorosyjscy kandydaci wpływają na wybory prezydenckie w Rosji Rumunia y Chorwacja. Populista Andrej Babišinpodatny na pochlebstwa Moskwy, może jesienią dołączyć do czeskiego rządu”.
Podobnie należy pamiętać, że Putin ma także wsparcie ważnych sił politycznych w głównych krajach UE, takich jak AfD w NiemczechOn Front Narodowy we Francji i Lega we Włoszech. Ta sieć sojuszników politycznych w Europie może osłabić spójność bloku w obliczu rosyjskiej agresji.
Możliwe konsekwencje przybycia Trumpa
Z drugiej strony Stefanini zwraca uwagę, że wiele prorosyjskich partii politycznych i przywódców wspiera także prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa. Wpływ rządu USA mniej zaangażowanego w sprawę ukraińską może mieć poważne reperkusje.
„Jeśli Europa ustąpi politycznie, Ukraina zostanie pozostawiona sama sobie i zmuszona zaakceptować warunki pokojowe podyktowane przez Rosjan. Więc Rosja zwycięży na dwóch frontach jednocześnie: On wojskowy przeciwko Kijówowi i polityczny przeciwko Brukseli” – ostrzega.