Na 3 tygodnie przed śmiercią ludzie mają sen

Przez 10 lat obserwowali oni swoich pacjentów i dokonali zastanawiającego odkrycia. Okazuje się, że na krótko przed śmiercią ludzie zaczynają mieć te same sny.

Od dawna wiadomo, że pacjenci, którzy przeżyli śmierć kliniczną (tak zwaną odwracalną fazę śmierci, okres pośredni między życiem a śmiercią biologiczną) często zgłaszają dziwne wizje samych siebie: całe ich życie miga przed nimi, a następnie wpadają do ciemnego tunelu z jasnym światłem na końcu.

Niektóre z tych wizji dotyczą krewnych, którzy zmarli dawno temu.

Ale badanie przeprowadzone przez psychologów w USA pokazuje, że już na trzy tygodnie przed śmiercią pacjenci zaczynają widzieć coś niezwykłego: konkretnie, jednolite i niezwykle żywe sny.

Zjawisko to zaobserwowano u prawie 90% z 13 000 nieuleczalnie chorych pacjentów objętych badaniem.

W 72% przypadków komunikowali się oni ze zmarłymi krewnymi i przyjaciółmi w swoich snach, odczuwając wówczas ciepłe uczucia. W 59% ostatnich snów pacjenci ładowali walizki lub kupowali bilety, jakby przygotowywali się do długiej podróży.

Niektórzy nawet jechali pociągiem lub lecieli samolotem, a czasami towarzyszyli im zmarli krewni, z którymi mieli radosne interakcje.

29% pacjentów śniło raczej o swoich żyjących przyjaciołach i krewnych niż o zmarłych, a 28% było odwiedzanych przez różne przyjemne wspomnienia z ich doświadczeń.

W rzeczywistości umierające dzieci najczęściej śniły o swoich zmarłych zwierzętach domowych, a jeśli dorośli pojawiali się w ich snach, młodzi pacjenci nie byli w stanie ich zapamiętać.

Według psychologów sny tego rodzaju zaczynają się około 10-11 tygodni przed śmiercią, a ich częstotliwość i wyrazistość wzrasta po 3 tygodniach.

Naukowcy spekulują, że jest prawdopodobne, że w obliczu śmierci w mózgu zachodzą pewne nieznane zmiany, mające na celu uspokojenie osoby poprzez zmniejszenie strachu przed zbliżającą się śmiercią.

Przygotowane przez lrytas.lt