Musk i Silicon Reich widzą utopię bez zasad z Trumpem – 25.01.2025 – Celso Rocha de Barros
Określenie „Krzemowa Rzesza” zostało stworzone przez dziennikarza Coreya Peina w tekście opublikowanym na portalu The Baffler na temat idei autorytarnych, które w Dolinie Krzemowej zaczynały odnosić sukcesy. W 2014 roku, kiedy artykuł ukazał się, wydawało się, że stworzenie dobrego tytułu to retoryczna przesada.
To już nie jest prawdą.
najbogatszy człowiek świata, wykorzystał inaugurację najpotężniejszego człowieka świata, aby ogłosić swoje przywiązanie do idei europejskiej skrajnej prawicy z lat 30. XX wieku.
Istnieje tylko jedna możliwa interpretacja pozdrowienia Muska i jest ona oczywista. Jeśli się z tym nie zgadzasz, powtórz ten gest w synagodze i zobacz, czy ktoś nie rozumie, o co chodzi.
Ale Musk nie był jedynym przedstawicielem Rzeszy Krzemowej w . Jak pokazano w , nowy amerykański wiceprezydent JD Vance jest entuzjastą autorytarnych idei, które rozkwitły wśród technologicznych miliarderów.
Vance z aprobatą cytował już Curtisa Yarvina, który pod swoimi postami podpisuje się jako Mencius Moldbug. Yarvin opowiada się za tym, aby Amerykanie przezwyciężyli swoją „dyktatorofobię” i zaakceptowali monarchiczne rządy dyrektora generalnego. W końcu, jego zdaniem, firmy są bardziej wydajne niż rządy.
Żenujące jest zaprzeczanie, ale dajmy spokój: to, co decyduje o efektywności firm, to instytucje rynkowe, konkurencja i ogromna ilość informacji przekazywanych przez ceny. Tam, gdzie to wszystko jest niemożliwe lub z jakiegoś niepożądanego powodu, rząd musi działać.
Jeśli postawisz dyrektora generalnego rządzącego państwem, nie będzie on mógł liczyć na to, że rynek powie mu, co ma robić; Odtąd Twoje szanse na sukces będą takie same jak w przypadku każdego polityka.
Jednak główną inspiracją dla nowego amerykańskiego wiceprezydenta jest Peter Thiel, główny inwestor w . W 2009 roku Thiel napisał artykuł dla konserwatywnego think tanku Cato Institute, w którym oświadczył, że nie wierzy już w to, że wolność i demokracja są kompatybilne.
Był rok 2009, rok po wielkim kryzysie z 2008 roku, z którego świat i legitymacja demokracji jeszcze się nie podniosły. Kryzys był w całości spowodowany brakiem regulacji prywatnego sektora finansowego, co spowodowało większe zainteresowanie wyborców interwencją państwa w gospodarkę. To właśnie przygnębiło Thiela, który najwyraźniej uważał, że kryzys spowodował rząd.
W rzeczywistości Thiel ubolewał, że warunki korzystania z wolności słabły już od lat dwudziestych XX wieku. Dwie rzeczy mogłyby przeszkodzić takim libertarianom jak on: wzrost liczby odbiorców programów społecznych i osiągnięcie praw. głosować na kobiety.
Biorąc pod uwagę tę sytuację, Thiel zaproponował trzy rozwiązania: cyberprzestrzeń, która nadal była ziemią niczyją, ekspansję na inne planety i zasiedlenie morza, utworzenie sztucznych państw na środku oceanu, w których mogłaby zostać wdrożona libertariańska utopia.
Osobiście jestem wielkim zwolennikiem przenoszenia się idiotów na opuszczone platformy wiertnicze na wodach międzynarodowych, ponieważ generalnie jest to daleko od mojego miejsca zamieszkania.
Ale Musk, Thiel i reszta Rzeszy Krzemowej znaleźli w Trumpie szansę na urzeczywistnienie swojej utopii bez zasad i demokracji na amerykańskiej ziemi.
LINK OBECNY: Spodobał Ci się ten tekst? Abonenci mogą dziennie uzyskać dostęp do siedmiu bezpłatnych dostępów z dowolnego łącza. Po prostu kliknij niebieskie F poniżej.