Múcio broni parlamentaryzmu w Brazylii: „To było dobre doświadczenie”
Minister obrony, José Múcio Monteirobronił w poniedziałek (10) przyjęcie parlamentaryzm w Brazylii. W wywiadzie dla programu PrętZ telewizji Cultura Múcio powiedział, że żałuje poparcia kampanii na rzecz prezydencji i argumentował, że ciągła wymiana prezydentów generuje niestabilność.
„Pomogłem, zorientowanym przez zmarłego Marcosa Maciela, w kampanii półprezydentów, wykonałem ogromną robotę, ale dziś głęboko żałuję. Myślę, że parlamentaryzm byłby dobrym doświadczeniem dla Brazylii – powiedział.
Minister cytował wyzwania strukturalne w tym kraju, takie jak nierówności społeczne i dezinformacje, i wskazał, że głosowanie, choć niezbędne dla demokracji, może wyrównać „dobrze poinformowane ze złem, uczciwym z nieuczciwymi”.
Nierównowaga władzy i krytyka ustawodawcy
Pomimo obrony systemu, który zapewniłby Kongresowi większą siłę, Múcio skrytykował zwiększoną władzę ustawodawczą w ostatnich latach, szczególnie ze względu na rozwój imponujących poprawek parlamentarnych.
„Silna demokracja zakłada równowagę między trzema uprawnieniami: sądownictwem, legislacyjnym i wykonawczym. Dzięki narzucaniu poprawek ustawodawca zyskał dużą władzę, ale bez tej samej odpowiedzialności. Z drugiej strony dyrektor był zbyt dużą odpowiedzialnością – powiedział.
Wspomniał także o Jako realna alternatywa, ponieważ obejmowałaby Kongres w administracji publicznej bez pełnego usuwania uprawnień wykonawczych.
Kontynuuje się po reklamie
Parlamentaryzm zyskuje siłę w Kongresie
Dyskusja na temat parlamentaryzm Wrócił na światło, Hugo Motta (republikanie). W zeszłym tygodniu Motta argumentowała, że debata na temat zmiany systemu rządowego jest pogłębiona, ale niespokojneAby uniknąć popularnego oporu.
„Zmiana nie może odbywać się na 2026 lub 2030 r. Populacja musi zrozumieć propozycję, zanim osiągnie awans” – powiedział w wywiadzie dla Globonews.
Możliwa zmiana spełniłaby program polityczny zaproponowany przez Motty i jej poprzednika, Arthur Lira (PP), który ma na celu konsolidację większej władzy w Kongresie Narodowym, usuwając uprawnienia z prezydencji i rozszerzając kapitał negocjacyjny od parlamentarzystów w przyszłych rządach.
Kontynuuje się po reklamie
Inicjatywa zależy jednak od poparcia Sądu Najwyższego, który zostanie głosowany bez uprzedniej konsultacji wobec populacji.
W zeszły czwartek (6) został złożony autorstwa zastępcy Luiz Carlos Hauly (Somos-PR). Tekst proponuje podzielenie oddziału wykonawczego między prezydentem Republiki i premiera, wybranego na podstawie negocjacji w Kongresie.
Inicjatywa jest wspierana przez nazwy takie jak Michel Temer (MDB) i ministrowie STF, takie jak Luís Roberto Barroso, Gilmar Mendes i Dias Toffoli. Prezydent Luiz Inacio Lula Da Silva (PT), były prezydent Jair Bolsonaro (PL) i prezydent PT Gleisi Hoffmann są sprzeczne ze zmianami.
Kontynuuje się po reklamie
Obecnie Brazylia przyjmuje prezydenckie, system wybrany przez ludność w dwóch plebiscytach. W 1993 r. 55% wyborców zdecydowało się na prezydenckie, a 24% preferowało parlamentaryzm. W 1963 r. Model prezydencki wygrał z 82% głosów.