„Minęły trzy godziny, nie wiedząc, czy zamierzam żyć czy umrzeć” – mówi kobieta porwana w sklepie zoologicznym w São Paulo
Przestępcy ukradli 10 000 USD od ofiary przenoszącej pieniądze z telefonu komórkowego za pośrednictwem PIX; Sprawa miała miejsce w zeszły poniedziałek (10), na południu São Paulo
45 -letnia kobieta była ofiarą porwania w sklepie Cobasi, położonym w Morumbi, na południe od São Paulo. W wywiadzie dla FantáStico Show TV Globo podzieliła się niepokojącym doświadczeniem, jakie mieszkała w ciągu trzech godzin, które była pod porywającymi, która przesłuchała ją w sprawie kryptowalut i dokonała transferów za pośrednictwem PIX, która łącznie 10 000 USD.
„Minęły trzy godziny, nie wiedząc, czy zamierzam żyć, czy umrzeć”, powiedział 45 -letni, którego tożsamość nie została ujawniona. Według jej raportu została umieszczona na tylnej podłodze samochodu porywacza, co zastanawiało się, czy ma kryptowaluty. Następnie wzięli telefon komórkowy ofiary, aby dokonać transferów za pośrednictwem PIX. W sumie były trzy transakcje o łącznej wartości 10 000 USD.
„Właśnie poprosiłem ich, aby mnie nie zabijali, powiedziałem, że mam rodzinę i dzieci” – powiedział. „Odpowiedzieli:„ Mamy też rodzinę i to jest nasza praca ”. Podczas porwania ofiara została ranna w plecy, ramionach i kolanach.
Jak policja zlokalizowała przestępców?
Kamery bezpieczeństwa zarejestrowały moment, w którym kobieta wróciła do samochodu z zakupami. Położyła torby na siedzeniu pasażera i skierowała się do drzwi kierowcy. Gdy próbował wejść do pojazdu, dwóch przestępców opuściło Honda Fit zaparkowało obok i poddało go. Ofiara próbowała odpuścić, ale została zmuszona do wejścia do tylnego siedzenia Fit, a podejrzani zostawili samochód z samochodem.
Urzędnik Cobasi był świadkiem akcji i wezwał policję. Jednak tym, co naprawdę pomogło w tej lokalizacji, była aplikacja śledzenia zainstalowana na telefonie komórkowym ofiary. Policja skontaktowała się z mężem, którym udało się śledzić urządzenie. Dzięki tym informacjom policja wojskowa zlokalizowała pojazd przy Pierre Patel Street, w Jardim ângela, na południe od stolicy.
Po zauważeniu przybycia policji przestępcy porzucili pojazd i uciekli, pozostawiając kobietę za sobą. Według premiera jeden z podejrzanych, który opuścił drzwi kierowcy, nie posłuchał kolejności zatrzymania i wykonał ruch wskazujący, że narysuje broń. W obliczu zagrożenia policja go zastrzeliła. Mężczyzna został uratowany i zabrany do szpitala M’boi Mirim, ale nie mógł się oprzeć. Następnie stwierdzono, że broń, którą nosił, była fałszywa.
Ofiara została zwolniona, a sprawa została zarejestrowana jako kradzież, śmierć wynikająca z interwencji policji i samoobrony w 47. okręgu policyjnym (Capão Redondo). W oświadczeniu Cobasi ubolewał nad incydentem, wyraził solidarność z ofiarą i powiedział, że współpracował z policją, dostarczając informacji, które pomogły w szybkim rozwiązaniu sprawy. Firma ogłosiła również, że wzmocni bezpieczeństwo w swoich sklepach i będzie nadal wspierać dochodzenia.
*Raport opracowany za pomocą treści AI i Estadão
Wysłane przez Fernando Dias