Marine Le Pen: „Potępienie powinno skandalizować, kto broni demokracji lub praworządności” | Międzynarodowy
Przywódca ultra -prawej przegrupowania (RN), morski Pen, przemówił po raz pierwszy. Le Pen został skazany w poniedziałek na cztery lata więzienia i pięć dyskwalifikacji, aby przedstawić się wyborom, co uniemożliwiłoby mu udział w wyborach prezydenckich w 2027 r. W wywiadzie na temat wiadomości TF1 przywódca RN potępił, że jest to „decyzja polityczna”. „Sędzia założył, że zastosuje natychmiastową dyskwalifikację, aby uniemożliwić mi przedstawienie wyborów prezydenckich”.
Le Pen, widocznie denerwujący i bardzo agresywnym tonem, przekształcił wywiad w atak na Prezydenta sądu, który wydał wyrok, w którym osiem innych towarzyszy partii zostało również skazanych za sprzeniewierzenie funduszy europejskich. „Dziś wieczorem są miliony francuskich niewyobrażalnie obudzących, że we Francji kraj praw człowieka sędziowie używają praktyk, które uważały, że są one typowe dla reżimów autorytarnych. Miliony francuskiego są pozbawione sędziego pierwszej instancji ulubieńca wyborów prezydenckich. Powinno to skandalizować tych, którzy bronią demokracji lub praworządności ” – wystartował, próbując podgrzewać duchy swoich wyznawców.
Le Pen potwierdził, że zaprezentuje „tak szybko, jak to możliwe” Ponieważ jest „niewinny”. „Wyeliminowali mnie. Ale faktycznie zrobili to z milionami francuskiego” – potępił, podnosząc ton przeciwko sądowi. „Rządy prawa zostały całkowicie naruszone przez podjęte decyzję” – potępił, biorąc pod uwagę, że „gdy jeden kurort, odwołanie powinno być zawieszonym” w sprawie skazania. „Magistrat bardzo wyraźnie przyjął tymczasowe wykonanie dyskwalifikacji, co w rzeczywistości oznacza, że mój apel jest bezużyteczny w tej sprawie, aby uniemożliwić mi wprowadzenie mnie” – oszacował Le Pen. A przywódca zastępców RN uważa, że prezydent sądu „jest skonansowany hasło, postanowienie do klimatu”.
Sytuacja Le Pen jest teraz bardzo skomplikowana. Times zasobu, jak ona sama zauważyła w telewizyjnym wywiadzie, można rozszerzyć między 18 miesięcy a nieco ponad dwa lata, co praktycznie wykluczyłoby to dla prezydenckich. „Czy możesz sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby po wyborach sędzia dyktuje, że jestem niewinny? Jaką legitymację miałaby osoba postanowiona być prezydentem?” Zapytał dziennikarza, który przeprowadził wywiad. Z drugiej strony przeciwna sytuacja, w której prezentowanie jako kandydata na prezydenckie wygrywanie, a następnie skazanie, nie stanowi problemu dla Le Pen. „Oczywiście przedstawiałbym mnie skazany i oczywiście z apelacją. Jest to proces stworzony przez przeciwników politycznych ” – bronił się do teorii fabuły.
Pytanie brzmi, w jaki sposób partia będzie teraz przygotowana na następne wybory. Jego naturalnym przekaźnikiem byłby prezydent partii, Jordan Bardella, o którym wspomniał jako „potężny atut do ruchu”. „Ale mam nadzieję, że nie muszę się do niego uciekać przed tym, co jest konieczne”. Ponadto wykluczył pomysł ubiegania się o stanowisko premiera w tym scenariuszu, stwierdzając, że nie jest gotowa zaakceptować „odmowy demokracji”.
Odrzucił także możliwość żądania prawa prezydenta do ułaskawienia, argumentując, że „łaska dotyczy ostatecznej decyzji”. Wyraził pewność, że sąd apelacyjny przeanalizuje sprawę z neutralnością i stwierdził, że „nie było ich wyrzucenia”. Wreszcie zapewnił, że jego przekonanie nie oznacza „w żaden sposób” wycofania się z życia politycznego.