Mały kraj grozi Rosji, że ukradnie jej flotę widmo
Łotwa mogłaby przejąć tzw. rosyjską flotę cieni. Ogłosiła to premier Evika Siliņa, która podkreśliła także, że kraj jest przygotowany do obrony swoich granic i infrastruktury „zarówno na lądzie, jak i na morzu”.
W wywiadzie dla BBC zebranym przez ukraińskie media prezydent podkreślił „gotowość swojego kraju do szybkiego reagowania na zagrożenia„Jeśli zajdzie taka potrzeba, skorzystamy z naszego prawa do przejęcia statków„ floty cieni ”.
Ze swojej strony Sekretarz Generalny NATO Mark Rutte „wcześniej zapowiedział zwiększenie obecności wojskowej na Morzu Bałtyckim po uszkodzenie kabla podwodnego łączącego Finlandię z Estonią”. Publikacja potwierdza, że w najnowszym pakiecie sankcji nałożonych przez Unię Europejską na Rosję „ograniczona jest działalność statków z krajów trzecich, wymierzonych w flotę cieni”.
Według mediów, 25 grudnia doszło do ostatniego ataku na jeden z tych kabli biegnących przez Bałtyk. Tego dnia „przesył energii pomiędzy Finlandią a Estonią został później przerwany. Choć władze nie wykluczają wandalizmu”.