Ostatnie posty

Macron ogłosi nazwisko nowego premiera Francji w piątek rano | Międzynarodowy

W końcu ogłoszono, że żadnego ogłoszenia nie będzie. Termin upłynął w czwartek po południu. Wykonano baseny, głowa państwa przyspieszyła powrót z Warszawy, co było warunkiem koniecznym – przebywanie na ziemi francuskiej – mianowania szefa rządu. A kiedy wszyscy przygotowywali się do otrzymania imienia, Pałac Elizejski ogłosił, że imię będzie znane dopiero w piątek rano. W piątek rano centrowy polityk François Bayrou, lider partii MoDem, został wezwany na śniadanie do Pałacu Elizejskiego, co mogło wskazywać na niego jako na wybrańca.

Macron, zwlekającyochrzcili go w telewizji, gdy mijały godziny, a ogłoszenie nadal nie nadeszło, podczas gdy armie gospodarzy talk-show czekały na wiadomości na planach. Prezydent RP wydłuża czasy i przedłuża kryzys, który odbija się na jego wiarygodności i autorytecie. Głowa państwa zastanawia się i podejmuje decyzje bardziej samotnie niż kiedykolwiek. Późno kładzie się spać, a przedtem wysyła wiadomości, sonduje rozmówców. Mimo to praktycznie nikt nie wie, co on myśli i kiedy planuje to zakomunikować, mówią ci, którzy go znają.

W czwartek na stole leżały zasadniczo trzy nazwiska. Oprócz Bayrou, były socjalistyczny i chwilowy premier Bernard Cazeneuve oraz Roland Lescure, wiceprzewodniczący Zgromadzenia. Żaden z tych kandydatów nikogo nie przekonał. I to był problem, bo zamysł Prezydenta RP polegał na poszerzeniu bazy, na której opierał się obecny Rząd, a której niewielkie rozmiary wykoleiły go już w pierwszym wniosku o wotum nieufności. Pomysł jest taki, że wybrane nazwisko pozwoli uniknąć nowego wniosku o wotum nieufności, który przedwcześnie zakończyłby jego rząd.

Sylwetki Cazeneuve’a i Bayrou są podobne, mają pewną symetrię ideologiczną. Obydwa pełnią funkcję zawiasów pomiędzy lewicą i prawicą, oba należą do światów wymierających, jednak ich umiarkowany i dialogiczny charakter pozwolił im przetrwać na aktualnej mapie politycznej. A przede wszystkim oboje pragną tej pozycji. Opcja Lescure’a jest bardziej ryzykowna i budzi niechęć prawicy, a przede wszystkim skrajnie prawicowej Marine Le Pen, ze Zgromadzenia Narodowego.

Lescure, makronista od pierwszej chwili, wszedł do polityki po objęciu głowy państwa w 2017 r., kiedy to po raz pierwszy został wybrany na posła. Francuz pochodzenia kanadyjskiego, regularnie i bezpośrednio rozmawia z głową państwa. Liberał w stylu anglosaskim, stanowczo broni makronowskiej linii probiznesowej, choć w kwestiach społecznych ma silne skłonności lewicowe. Kilkakrotnie wyrażał swoje zaniepokojenie prawicowością ruchu makronistycznego. W październiku oświadczył Le Figaro mieć satysfakcję, że „odzyskał (swoją) wolność” poza rządem Barniera. Kilka stwierdzeń, które Republikanie odkurzyli wczoraj [partido al que pertenece Barnier] sprzeciwić się jego nominacji.

Sytuacja tych miesięcy jest efektem wyniku ostatnich wyborów do parlamentu, w których parlament został podzielony na trzy niemal równe bloki. Nowy Front Ludowy (NFP) — sojusz złożony z socjalistów, komunistów i ekologów Jeana-Luca Mélenchona (LFI) — zdobył 182 z 577 deputowanych, ale znacznie zabrakło mu absolutnej większości wynoszącej 289. Blok prezydencki, utworzony przez trzy partie centroprawicowe i centroprawicowe uzyskały 168; oraz skrajnie prawicowy RN, 143. Partia Le Pen, mimo że zajęła trzecie miejsce w tym bloku, została arbitrem konkursu, gdy prezydent Macron nie znalazł stabilnej większości absolutnej w parlamencie.

source

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.