Liban stoi przed największym wyzwaniem w swojej historii. Wysiedlenie milionów mieszkańców jest nieuchronne
Bejrut podejmuje wysiłki dyplomatyczne w celu osiągnięcia zawieszenia broni.
Liban nie ma innego wyboru niż dyplomacja. Premier Libanu Najib Mikati powiedział to w niedzielę w odpowiedzi na eskalację przemocy między Izraelem a Hezbollahem. Powiedział, że kraj doświadcza prawdopodobnie największej fali przesiedleń w swojej historii. TASR informuje o tym na podstawie doniesień agencji Reuters i AFP.
Po posiedzeniu rządu Mikati ostrzegł, że w wyniku eskalacji izraelskich ataków na Liban, w kraju może zostać przesiedlonych nawet milion osób.
Libański minister informacji Ziyad Makari powiedział podczas posiedzenia rządu, że Bejrut podejmuje wysiłki dyplomatyczne w celu osiągnięcia zawieszenia broni. „Premier nie pozostaje w tyle, ale sprawa nie jest taka prosta”, dodał.
„Jest pewne, że libański rząd chce zawieszenia broni i wszyscy wiedzą, że (izraelski premier Benjamin) Netanjahu udał się do Nowego Jorku z założeniem zawieszenia broni, ale podjęto decyzję o zamordowaniu (przywódcy Hezbollahu Hassana) Nasrallaha” – powiedział Makary.
Wieloletni przywódca Hezbollahu Nasrallah został zabity w izraelskim ataku w stolicy Libanu, Bejrucie, w piątek.
Izrael zintensyfikował w tym tygodniu naloty na Liban. Bombardowania, które według izraelskiego wojska były wymierzone w pozycje Hezbollahu, pochłonęły do tej pory ponad 700 ofiar śmiertelnych.