Lepkość płaszcza Ziemi powoduje nagłe podniesienie się jednego z kontynentów
Specjaliści z uniwersytetów McGill i Ohio przeprowadzili badanie, które pozwala lepiej zrozumieć, w jaki sposób zmiany w lądzie pod pokrywą lodową Antarktyki wpływają na powierzchnię kontynentu i poziom morza.
Badania wykazują, że wzrasta lepkość płaszcza, co powoduje aktywne wypiętrzenie gruntu. Zjawisko to powoduje łańcuchowo niebezpieczne zmiany u podstawy pokrywy lodowej Antarktyki, która staje się bardziej miękka i podatna na topnienie. Do tego problemu dochodzi globalne ocieplenie…
Według naukowców proces ten jest stosunkowo nowy – nie trwa od setek czy tysięcy lat, a dopiero od kilkudziesięciu lat. I szybko się rozwija. Modelowanie 3D zmian poziomu morza pozwoliło naukowcom przewidzieć, w jaki sposób zmieni się ląd Antarktydy i otaczający ją świat.
Jeśli globalne ocieplenie będzie się utrzymywać w obecnym tempie, do roku 2500 poziom mórz może wzrosnąć o 1,7 metra. Jednak proces ten może stać się jeszcze bardziej intensywny i w takim przypadku poziom oceanów może wzrosnąć nawet o 19,5 metra.
Miałoby to katastrofalne skutki dla planety. Wiele terytoriów zostanie zalanych, słona woda przedostanie się do zwierciadła wody, pogłębiając kryzys wody pitnej. Rośliny i zwierzęta zaczną znikać. Susze będą występować na przemian z tajfunami i huraganami. Całą cywilizację można postawić pod znakiem zapytania…