Kreml próbuje naprawić niski wskaźnik urodzeń w Rosji: zakaz wszystko odwrócić
Według danych służby statystycznej Rosstat, w pierwszej połowie 2024 roku w Rosji urodziło się o 16 tys. dzieci mniej niż w analogicznym okresie 2023 roku, a najmniej od 1999 roku. Kreml nazwał tę liczbę „katastrofalną” i stara się ją zmienić nowymi przepisami. Pisze o tym TASR, jak podaje portal Sky News i Moskwa Times.
Wbrew negatywnemu trendowi demograficznemu małżonkowie Vera i Timofey Asakhiv mają ośmioro dzieci – 18-letnią Sofię i 18-miesięczną Marusię i zostali moskiewską rodziną roku. „To ogromny zaszczyt i radość. Jest to powód do dumy dla naszej rodziny. Nie tylko ja i mój mąż, ale także dzieci i ich dziadkowie jesteśmy dumni” Vera Asachjová powiedziała Sky News.
Jak na rosyjskie standardy ponadprzeciętna liczba dzieci przyniosła im prestiżową Nagrodę Rodzicielskiej Sławy. Zdjęcie całej rodziny ubranej na czerwono pojawiło się także na billboardach reklamowych w mieście z hasłem „Mamy przestrzeń do rozwoju”.
Kreml stara się zmienić negatywny trend demograficzny, zakazując „promowania życia bez dzieci”. W zeszłym miesiącu ustawa została jednomyślnie przyjęta przez izbę niższą rosyjskiego parlamentu. „Bez dzieci nie będzie kraju” – powiedział przed głosowaniem przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin, członek rządzącej partii Jedna Rosja.
Nakłada grzywny na osoby fizyczne w wysokości do 400 000 rubli (3450 euro) i organizacje w wysokości do 5 milionów rubli (43 100 euro) za „promowanie życia bez dzieci” za pośrednictwem platform internetowych, mediów, filmów i reklam..
„To ideologia skierowana przeciwko życiu na ziemi” – powiedziała Sky News Tatiana Buckaja, posłanka rządzącej partii Jedna Rosja i członkini parlamentarnej komisji ds. ochrony rodziny. „Gdyby (nasi rodzice) poszli za nią, nikogo z nas nie byłoby tu dzisiaj. Może byliby to inni ludzie, a może nawet roboty” – dodała.
Jednak niski wskaźnik urodzeń może być również spowodowany wysokimi kosztami wychowania kilkorga dzieci lub udziałem partnera w „operacji specjalnej” na Ukrainiew najgorszym przypadku giną tam ojcowie rodzin. Tak brzmi oficjalna nazwa wojny w Rosji, którą Moskwa rozpętała w lutym 2022 roku. Władimir Putin od dawna wzywa Rosjanki do posiadania co najmniej trójki dzieci i zabezpieczenia przyszłości Rosji. Poseł Buckaja określił rodziny z tylko jednym dzieckiem jako „dziwne”.
„Jeśli ta rodzina mieszka razem przez długi czas, myślisz: – No cóż, może mają jakieś choroby. Może w rodzinie coś jest nie tak”. NIE? Mieszkali razem przez 30 lat i urodziło im się tylko jedno dziecko. Coś jest nie tak” wyjaśniła. Działaczki feministyczne, takie jak Zalina Maršenkulova, uważają, że prawo uniemożliwia kobietom swobodne decydowanie o tym, czy chcą mieć dzieci, czy nie.
„To przemoc reprodukcyjna,– powiedziała Sky News. „To kolejne represyjne prawo, które (władze) musiało zamienić wszystkie kobiety w niewolnicze mechanizmy reprodukcyjne. Jeśli jesteś mądry, jeśli kochasz wolność, jeśli szanujesz siebie, nie możesz mieszkać w Rosji. To właśnie próbują nam powiedzieć za pomocą tego głupiego prawa” – powiedziała.
Wybitna blogerka opuściła ojczyznę wkrótce po rozpoczęciu inwazji a na początku tego roku wszczęto przeciwko niej zaocznie postępowanie karne za „usprawiedliwianie terroryzmu”.