Kosowo zwołuje wybory parlamentarne na luty 2025 r., pierwsze właściwe wybory od 2008 r.
Prezydent Kosowa Vjosa Osmani ogłosił w piątek, że wybory parlamentarne odbędą się w lutym przyszłego roku, pierwsze regularne wybory od czasu ogłoszenia przez kraj niepodległości od Serbii w 2008 roku. TASR donosi o tym za agencją prasową AFP.
„Zwyczajne wybory do Zgromadzenia Republiki Kosowa odbędą się 9 lutego 2025 r.”, czytamy w dekrecie podpisanym przez Osmani i opublikowanym na jej koncie na Facebooku.
W tym samym dekrecie Osmani (42 lata) nakazała Centralnej Komisji Wyborczej „podjęcie wszelkich niezbędnych kroków w celu zorganizowania i przeprowadzenia wyborów”.
Ostatnie wybory parlamentarne odbyły się w lutym 2021 r., a partia Vetëvendosje (Samostanowienie) obecnego premiera Albina Kurtiego zdobyła w nich nieco ponad 50 procent głosów.
Rząd kierowany przez Kurtiego będzie pierwszym rządem, który ukończy pełną czteroletnią kadencję. Wszystkie wybory przeprowadzone od czasu uzyskania przez Kosowo niepodległości były nadzwyczajne i wynikały z wewnętrznych kryzysów politycznych.
Wybory odbywają się w okresie bardzo napiętych stosunków z Serbią, która nie uznała niepodległości Kosowa. Napięcia między Prisztiną a mniejszością serbską w Kosowie, szczególnie na północy, gdzie Serbowie stanowią większość, prawdopodobnie rzucą cień na wybory.
Rząd Kurti próbuje przejąć wszystkie „dźwignie władzy” na północy i wyeliminować równoległe usługi edukacyjne, zdrowotne, bankowe i pocztowe finansowane przez Belgrad, aby zapewnić sobie polityczną lojalność kosowskich Serbów, którzy również nie uznają suwerenności Kosowa.
Stosunki Kosowo-Serbia
Kosowo było byłą serbską prowincją do czasu, gdy 78-dniowa kampania bombardowań NATO w 1999 r. zakończyła wojnę między serbskimi siłami rządowymi a etnicznymi albańskimi separatystami, która pozostawiła około 13 000 zabitych, głównie etnicznych Albańczyków, i wyparła siły serbskie.
Stosunki między Kosowem a Serbią pozostają napięte, a 13 lat negocjacji w sprawie normalizacji stosunków z Unią Europejską nie przyniosło postępów, zwłaszcza po strzelaninie między zamaskowanymi serbskimi strzelcami a kosowską policją we wrześniu ubiegłego roku, w której zginęły cztery osoby.