Korea Południowa: Ostatnie 17 sekund śmiertelnego lotu – fakty i pytania
W fatalnym locie Jeju Air 7C2216 zginęło 179 osób, a śledczy już starają się odpowiedzieć na pytanie, jakie były przyczyny zestrzelenia samolotu w 2010 roku.
Władze Korei Południowej ogłosiły dziś, że są one stosowane w kraju po śmierci 179 osób w katastrofie samolotu pasażerskiego tego typu tuż po jego wczorajszym przymusowym lądowaniu w mieście Muan.
„W Korei Południowej jest obecnie w użyciu 101 samolotów Boeing 737-800” i „rozważamy możliwość przeprowadzenia specjalnych inspekcji” dotyczących ich bezpieczeństwa, Joo Jong-wan, urzędnik odpowiedzialny w ministerstwie za sektor lotniczy, powiedział reporterom Transport w kraju Azji.
Jak udało się uratować dwóch członków załogi?
Korzystając z upublicznionego filmu z wypadku, ale także z istniejących dowodów, eksperci z całego świata starają się udzielić odpowiedzi na wiele istniejących pytań.
Analitycy wskazali, że dwójka ocalałych miała sporo szczęścia. Jak widać na załączonym wykresie, ogon samolotu został odcięty tuż przed miejscem, w którym w momencie zderzenia przebywali dwaj członkowie załogi. To także uratowało życie dwóm jedynym osobom, które przeżyły wypadek.
Ostatnie 17 sekund lotu
Istniejące filmy przedstawiają ostatnie 17 sekund śmiertelnego lotu. Badając wręgi eksperci dochodzą do wniosku, że żaden z systemów lądowania samolotu nie działał.
Po wysłaniu sygnału alarmowego o zderzeniu z ptakiem o godzinie 8:59 samolot zawrócił i poprosił o pozwolenie na lądowanie z przeciwnego końca jedynego pasa startowego lotniska. Samolot zetknął się z pasem startowym w odległości około 1200 metrów od pasa startowego o długości 2800 metrów.
Następnie samolot wylądował na brzuchu i zatrzymał się, po czym ostatecznie uderzył w system lądowania według wskazań przyrządów (ILS) na podwyższonym betonowym nasypie.
„Zgodnie z przepisami bezpieczeństwa koniec pasa startowego i rampa ILS znajdowały się w odległości co najmniej 250 metrów” – podały władze lotniska Muan.
Jedną z dwóch osób, które przeżyły Lot, jest 33-letnia stewardessa Lee Mo.
Lee siedział z tyłu samolotu i pamięta lądowanie, ale potem nic.
Kiedy dotarł do szpitala, zapytał: „Co się stało?” – Yonhap
— Jason Unsworth ✈️🇬🇧🇹🇭 (@JasonUnsworth__)
Pytania o podwozie i zderzenie ze stadem ptaków
Wygląda na to, że zarówno koła, jak i klapy nie zostały aktywowane. Phaedon Karaiosifidis, inżynier aeronautyki i badacz wypadków lotniczych, w porannym programie „Society Hour MEGA” opowiadał o katastrofie samolotu oraz o tym, że układ hamulcowy nie padł i o ścianę pasa startowego.
„Nie tylko podwozie nie opadło. Jeśli zauważysz, w samolocie i innych rzeczach nie doszło. Nie mieli tych wszystkich powierzchni sterowych, które pomagają samolotowi wylądować, tak że w momencie uderzenia w pas startowy ma bardzo małą prędkość” – powiedział.
„Tutaj mamy samolot lądujący na «brzuchu». Gdy samolot dotrze do pasa startowego – o tym, że uderza późno – opowiem później – bez kół nie ma hamowania, żadnej kontroli, żadnego skrętu ani kontroli, więc po prostu ślizga się po pasie startowym. W tym przypadku kończy się 300 metrów za krawędzią pasa startowego, a następnie kończy się przy „ścianie”. To, co widzimy, nie jest ścianą. Następna jest ściana. Tuż obok znajduje się kopiec, który znajdował się nad betonową konstrukcją, która miała około 60-70 punktów grubości ścian, pełnił funkcję „schronienia”. Tej rzeczy nie da się wytłumaczyć” – stwierdził.