Ostatnie posty

„Kiedyś obsługiwaliśmy wszystkie statki, ale teraz upewniamy się, że nie są one objęte sankcjami”.

Od kilku lat Litewskie Stowarzyszenie Agentów Żeglugowych i Spedytorów zrzesza 12 firm. Według prezesa A. Armonaitisa, w Kłajpedzie jest wiele firm agencyjnych – około 40. Niektóre firmy są tylko agentami, inne tylko spedytorami, ale wiele z nich wykonuje obie prace, są zarówno agentami, jak i spedytorami.

Jaka jest główna różnica między agentami morskimi a spedytorami?

Agenci obsługują statki, reprezentując interesy ich właścicieli i kapitanów w porcie w kontaktach z jego służbami, urzędami celnymi i zapewniając statkowi wszystko, czego potrzebuje. Spedytorzy zajmują się samym ładunkiem: mają do czynienia z urzędnikami celnymi, kolejarzami i innymi agencjami zaangażowanymi w transport ładunku.

Co szczególnego wydarzyło się w tym roku dla agentów morskich i spedytorów?

Nie powiedziałbym, że był wyjątkowy. Weszliśmy już w ten rytm po zakłóceniach związanych z wydarzeniami geopolitycznymi, wojną w Ukrainie. Mimo że nie można przyzwyczaić się do wojny, nasze warunki pracy stały się normalne – dostosowaliśmy się.

Co zmieniło się ostatnio w porcie w Kłajpedzie?

Przed wojną na Ukrainie nawozy przyjeżdżały głównie koleją, teraz przypływają statkami. Obecnie jesteśmy w większym kontakcie z krajami zachodnimi.

Nasze firmy unikają teraz współpracy z Rosją i Białorusią. Próbujemy współpracować z Ukrainą, ale jest to trudne. Istnieją problemy logistyczne, aby przenieść tam ładunek bez konieczności udawania się na Białoruś.

Transport kolejowy przez Polskę wiąże się z pośrednimi przeładunkami i jest droższy w transporcie drogowym niż kolejowym. Koszty transportu towarów wzrastają.

Część ładunków, które potencjalnie mogłyby trafić na Litwę, jest odbierana przez Łotyszy. Konkurencję stanowią polskie porty przyjmujące ładunki z Ukrainy. Dla Ukraińców polskie porty są bliżej niż Kłajpeda. Niewielka część, ale część, trafia do naszego portu. W przeszłości ukraińskie ładunki trafiały do Kłajpedy przez Białoruś. Teraz jesteśmy nieco odizolowani jako kraj.

Przyglądamy się temu, jaki ładunek jest transportowany, objęty sankcjami lub nie, kim są właściciele statków, czy są akceptowani przez Unię Europejską, czy nie.

Na kim skupiają się obecnie agenci statków?

Coraz więcej uwagi poświęca się bezpieczeństwu portów. Sprawdzamy, jaki ładunek jest przewożony, objęty sankcjami lub nie, kim są właściciele statków, czy są akceptowani przez Unię Europejską, czy nie. W przeszłości obsługiwaliśmy wszystkie statki, ale teraz staramy się nie nakładać sankcji na statki, właścicieli statków i ładunki.

Czy sankcje nałożone na niektóre kraje zwiększyły obciążenie agentów morskich?

Może trochę więcej, ale jest to, że tak powiem, powszechna praktyka. Pomaga nam Państwowy Zarząd Portu Morskiego w Kłajpedzie, który posiada bazę danych. Państwowa Straż Graniczna monitoruje całą sytuację. Dostarczane są listy marynarzy na statkach przybywających do portu w Kłajpedzie.

Osoby, które mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, nie mogą wejść na teren portu, po prostu pozostają na pokładzie. Są to pojedyncze przypadki. Nie powiedziałbym, że te sprawy przysparzają nam dodatkowych problemów. To nasze zadanie. Musimy być ostrożni i przestrzegać prawa.

Nie jesteście ani płytcy, ani nie jesteście jakimiś śledczymi. Jak upewnić się, że ładunek lub statek nie należy do wrogiej strony? Skąd czerpiecie informacje?

Od władz portowych. Konsultujemy się z nimi. Przyglądamy się temu bardzo uważnie. Sankcje to sankcje i jeśli dojdzie do ich naruszenia, będą tego poważne konsekwencje. Istnieją bazy danych zarówno statków, jak i ładunków, i przyglądamy się im uważnie, to nie jest gra.

Parlament Europejski przyjmuje rezolucję w sprawie rosyjskich statków-cieni przewożących produkty naftowe. Czy zainteresował się Pan tą kwestią?

Dowiedzieliśmy się o tym z prasy. Wiem, że istnieje rosyjska flota. Jest tania, statki nie mają ubezpieczenia. Nie mam więcej informacji na ten temat. Nie spotkaliśmy się jeszcze z takim problemem i mamy nadzieję, że się nie spotkamy. Działania prewencyjne są prowadzone przez Państwową Straż Graniczną, służby bezpieczeństwa i Zarząd Portu. Monitorują i kontrolują takie rzeczy.

Czy macie jakieś problemy z wpuszczaniem do miasta marynarzy z krajów trzecich?

Nie, jeszcze nie. Jestem świadomy tej kwestii i była ona omawiana na spotkaniu w Zarządzie Portu. Będę mógł wypowiedzieć się bardziej szczegółowo na początku przyszłego roku, kiedy zostaną wprowadzone zmiany w procedurze.

Celem jest wzmocnienie monitorowania takich marynarzy. Sprawdzane będą nie tylko ich dokumenty papierowe, ale będą oni również monitorowani podczas wyjazdu i powrotu, a czas rzeczywisty będzie rejestrowany. Współpracujemy w tej kwestii z Państwową Strażą Graniczną i Zarządem Portu.

Obecnie pracujemy nad kwestiami technicznymi, jak to wszystko zrobić bez naruszania litewskiej ustawy o ochronie danych osobowych. Na statkach pracują nie tylko obywatele państw trzecich, ale także obywatele Unii Europejskiej. To delikatna sprawa; nie można monitorować wszystkich i naruszać praw człowieka.

Jesteśmy tylko egzekutorami. Kiedy statek wpływa do portu w Kłajpedzie, agent dostarcza władzom listę załogi. Władze wydają zezwolenia i wskazują, które osoby nie będą mogły zejść na ląd.

Naszym największym problemem jest to, jak zdobyć więcej pracy, czyli konkurencja.

Co jest obecnie największym zmartwieniem agentów morskich?

Naszym największym zmartwieniem jest to, jak zdobyć więcej pracy, czyli konkurencja. Nie ma tak dużo ładunków, abyśmy mogli się zrelaksować. Naszą największą konkurencją są porty polskie i łotewskie.

Port w Kłajpedzie odnotował znaczny spadek w zakresie nawozów i produktów ropopochodnych, z 47,7 mln ton przeładunku w 2020 roku, 45,6 mln ton w 2021 roku, 36 mln ton w 2022 roku i 32,7 mln ton w 2023 roku. Zmniejszyła się również liczba statków zawijających do portu.

Jakie są oczekiwania na przyszły rok?

Nie będzie wojny i nie będzie gorzej. Jest już trochę optymizmu. Wyniki portu w tym roku będą nieco lepsze niż w ubiegłym.

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.