Kamala Harris oficjalnie przyjęła nominację Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich w USA
Kamala Harris, podczas przemówienia wygłoszonego w ostatnią noc konwencji Partii Demokratycznej w Chicago, zobowiązała się do bycia prezydentem wszystkich Amerykanów i oficjalnie przyjęła nominację Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich w USA. TASR informuje na podstawie doniesień agencji AFP, AP i DPA
„Wiem, że oglądają nas dziś ludzie o różnych poglądach politycznych. Dlatego chcę, abyście wiedzieli, że zobowiązuję się być prezydentem wszystkich Amerykanów. Będę prezydentem, który zjednoczy nas wokół naszych najwyższych aspiracji. Będę prezydentem, który przewodzi – i który słucha” – oświadczył wiceprezydent Harris podczas konwencji.
„Te wybory oferują naszemu narodowi cenną, ulotną okazję do wzniesienia się ponad gorycz, cynizm i kontrowersyjne podziały z przeszłości. Są okazją do wytyczenia nowej drogi naprzód. Nie jako członkowie partii czy frakcji, ale jako Amerykanie” – dodał wiceprezydent.
W przemówieniu padło wiele obietnic
W swoim przemówieniu wezwała do odrzucenia Trumpa oprócz zjednoczenia i obiecała „nie kłaniać się” dyktatorom takim jak Trump.
„Wiemy, jak będzie wyglądać druga kadencja Trumpa. Wszystko wyjaśnia „Projekt 2025″, który został napisany przez jego najbliższych współpracowników, a podsumowując, jego celem jest cofnięcie naszego kraju do przeszłości” – dodała Harris.
Podczas około 40-minutowego przemówienia zadeklarowała również wsparcie dla Ukrainy i sojuszników z NATO, wzywając do zakończenia walk w Strefie Gazy. Zobowiązała się również do szukania ulg podatkowych dla klasy średniej.
Harris ma na swoim koncie kilka sukcesów
Harris jest pierwszą czarnoskórą kobietą i pierwszą osobą pochodzenia południowoazjatyckiego, która przyjęła nominację głównej partii politycznej. Jeśli wygra wybory, zostanie pierwszą kobietą-prezydentem Stanów Zjednoczonych w historii.
Chociaż Harris jest obecnie wiceprezydentem USA, spędziła cztery lata w cieniu prezydenta Joe Bidena, co powoduje niepewność wśród niektórych amerykańskich wyborców, ponieważ nie znają jej osobistej historii ani wizji politycznej dotyczącej kierunku rozwoju kraju.
Republikanie próbują przedstawić Harris jako „komunistkę” i „niebezpieczną liberałkę”, donosi AP. Podczas kampanii Trump atakował między innymi jej pochodzenie etniczne, a republikański kandydat na wiceprezydenta JD Vance nazwał ją „kameleonem”.
Zespół wiceprezydenta starał się podkreślić jej wcześniejszą pracę w organach ścigania, w tym czas spędzony jako prokurator w San Francisco lub prokurator generalny stanu Kalifornia. Później została senatorem i ubiegała się o nominację Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich w 2020 roku.