Kamala Harris nazywa Donalda Trumpa faszystą i mówi, że „staje się coraz mniej zdrowy na umyśle”.
Zareagowała w ten sposób na ujawnienie przez byłego szefa sztabu prezydenta Trumpa, Johna Kelly’ego, podziwu byłego prezydenta dla nazistowskiego dyktatora i jego armii.
Wiceprezydent USA Kamala Harris powiedziała w czwartek wieczorem, że uważa Donalda Trumpa za faszystę. Kandydatka Demokratów na prezydenta zrobiła to w odpowiedzi na pytanie moderatora telewizji CNN podczas forum przedwyborczego w Pensylwanii. TASR donosi zgodnie z raportem AFP.
Zapytana, czy uważa, że nominowany przez Republikanów Trump jest faszystą, Harris odpowiedziała: „Tak, myślę, że tak. Myślę też, że powinniśmy zaufać ludziom, którzy znają go najlepiej w tej kwestii”.
W ten sposób odniosła się do słów byłego szefa sztabu Trumpa, Johna Kelly’ego, który ujawnił informacje o podziwie byłego prezydenta dla nazistowskiego dyktatora i jego wojska.
Kelly powiedział, że Trump mieści się w definicji „faszysty”. Trump podobno zauważył, że „Hitler zrobił wiele dobrych rzeczy” i że chciałby mieć lojalnych „generałów, jakich miał Hitler” zamiast wojska USA.
W środę Harris nazwał te wypowiedzi „niezwykle niebezpiecznymi” i powiedział o Trumpie, że „staje się coraz mniej rozsądny”.