Ostatnie posty

Julián Alvarez podnosi tytanicznego Atlético | Piłka nożna | Lekkoatletyka

Titanic Atlético pod wodzą Juliána Alvareza miało historyczny wieczór, pełen dynamiki nie do pomyślenia, którą uwiecznił Argentyńczyk Dante Panzieri. Lepiej radził sobie z dziesięcioma niż z jedenastoma, aby pokonać przeciwnika, który wyprzedził go w pierwszej połowie. W grze i na tablicy wyników. Drugi był hymnem na cześć epopei i wiary piłkarzy Simeone. Wyrównali bramkę Hincapiego i zamienili mecz w emocjonujący mecz. Walka o każdą piłkę i każdy metr, której kibicowała rozwścieczona rzesza fanów, wzmocniona reakcją ich drużyny. Zwycięstwo Homera daje Atlético szansę na dostanie się do pierwszej ósemki i uniknięcie 1/8 finału.

2

Jan Oblak, José María Giménez, Clément Lenglet, Javi Galán (Reinildo, min. 45), Nahuel Molina, Giuliano Simeone (Samuel Lino, min. 86), Rodrigo De Paul, Pablo Barrios, Marcos Llorente, Antoine Griezmann (Ángel Correa, min. 87) i Julián Alvarez (Robin Le Normand, min. 91)

1

Matej Kovár, Jonathan Tah, Nordi Mukiele (Patrik Schick, min. 45), Edmond Tapsoba, Piero Hincapié, Jeremie Frimpong (Arthur, min. 81), Exequiel Palacios, Florian Wirtz (Aleix García, min. 88), Granit Xhaka, Alex Grimaldo i Nathan Tella (Jonas Hofmann, min. 67)

Cele
0-1 min. 45: Piero Hincapie Reyna. 1-1 min. 51: Julián Álvarez. 2-1 min. 89: Julián Álvarez

Sędzia Davide Massa

żółte kartki

Florian Wirtz (min. 43), Giménez (min. 46), Nathan Tella (min. 46), Piero Hincapie Reyna (min. 48), Giuliano Simeone (min. 65)

czerwone kartki

Pablo Barrios Rivas (min. 24), Piero Hincapie Reyna (min. 75)

Składy obu trenerów emanowały metalem i fizycznością. Cholo z powrotem do obrony trzech środkowych obrońców, z Giuliano na prawym skrzydle, który szybko przeciwdziała uderzeniom Grimaldo. Po lewej stronie Javi Galán musiał zaryzykować z inną gazelą, taką jak Frimpong. Dziwne było, że trzecim środkowym obrońcą, którego wybrał Simeone, po powrocie Giméneza do jedenastki, był Molina, a nie Le Normand. Xabi Alonso zastosował formułę, z jaką mierzy się z meczami na wysokim poziomie. Stworzył więc linię składającą się z czterech środkowych obrońców, w których Mukiele i Hincapié pełnią rolę bocznych obrońców. Plan zapewnił Frimpongowi i Grimaldo możliwość ucieczki i ataku bez konieczności patrzenia w lusterko wsteczne. Na początku wydawało się, że skupiono się na bitwie zespołów. Oraz pomysł Alonso, przed zmianą Schicka, polegający na grze bez referencyjnej dziewiątki. Plan zadziałał w przypadku trenera Tolosy.

W przypadku tych dwóch form zdecydowanie zwyciężyła ta. Stanął na przeciwległym boisku i zatopił zdezorientowaną i niedoścignioną drużynę Simeone na swoim obszarze. Jedyne, co biało-czerwono zdawało się mieć jasne, to fakt, że Barrios musiał pokonać talent Wirtza. Resztę stanowił komplet, którego szwy pękały na środku lub po bokach. W ataku Atlético nie wykorzystało dwóch podań, a Griezmann leżał na lewym skrzydle. Leverkusen było lepiej ustawione i gdy Giuliano po raz pierwszy objął prowadzenie w ataku, Grimaldo uciszył Metropolitano błyskawicznym biegiem po kontrataku. Atlético bardzo ucierpiało, ponieważ zostało już upomniane po nieuznanym golu dla Telli po strzale spoza pola karnego i kolejnym Wirtzu z bliskiej odległości, który obronił Oblak.

Przewagę mistrza Niemiec w pierwszej sekcji wzmocnił Barrios. Młody zawodnik przeszedł od ożywienia, aby wymusić wypuszczenie piłki przez Mukiele i wbił mu kołki w łydkę. Recenzja na monitorze zabarwiła początkową żółtą kartkę na czerwono. Jedenastu na jedenastu, Leverkusen było lepsze. Mając jednego zawodnika mniej, Atlético musiało teraz przetrwać jedynie dzięki ćwiczeniom w obronie, donkiszotowskiej próbie długimi podaniami do Juliána Alvareza i zapałowi fanów. Jednak Atlético było w stanie utrzymać Leverkusen do przerwy. Rozciągnął się nawet i wymusił kilka stałych fragmentów gry, co podsyciło nadzieję, że uda mu się podrapać coś w ataku. Tak się złożyło, że w ostatniej akcji Atlético zostało ukarane bramką Hincapié.

Zmiany Simeone i Alonso prześwietliły ich intencje. Cholo miał wspierać drużynę z Reinildo w pokonaniu pokonanego Galána i szukać kontrataku, a Alonso miał jak najszybciej zamknąć mecz, sprowadzając w jego miejsce Schicka.

Tym razem to Atlético, mimo wyniku i niekorzystnej sytuacji liczebnej, wyszło z większym zapałem. Julián Alvarez wystąpił w bohaterskim i pełnym przekonania wyścigu po długą piłkę. Najpierw wygrał walkę z Tahem, a następnie z Tapsobą, by wkroczyć w pole karne i pokonać Kovara subtelnym dośrodkowaniem. Akcja po raz kolejny potwierdziła, że ​​Atlético pozyskało świetnego zawodnika. Ten gol już rozstrzygnął losy meczu Atlético. Każdy wygrany pojedynek, każdy punt czy każdy bieg powodowały emocjonalne i decybelowe trzęsienie ziemi na trybunach. Idealny scenariusz dla Simeone. Giuliano wymusił czerwoną kartkę Hincapié, rozbijając go na linii bazowej. Dziesięć na dziesięciu Atlético ośmieliło się i wygrało mecz kolejnym niesamowitym manewrem swojej gwiazdy. Julián Alvarez chłodno posadził Kovara, aby zamienić Metropolitan w wulkan.

source

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.