João Fonseca stał się za duży na Country Club – 23.01.2025 – Sport
To właśnie w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku nazwiska takie jak Ronald Barnes (1941-2002) i biznesmen Jorge Paulo Lemann, obecnie 85-letni, dawno temu uznany przez magazyn Forbes za jednego z najbogatszych w Brazylii, sprawiły, że Rio de Janeiro Country Club oddychało tenisem .
Położona w sercu Ipanema twierdza licząca zaledwie 850 członków, znana z rygorystycznego rytuału wstępu i odwiedzana przez przedstawicieli wyższych sfer Rio, przeżyła wspaniałą erę w sporcie. Głównie za sprawą występu Barnesa, który w 1963 roku zdobył dwa złote medale na Igrzyskach Panamerykańskich i był półfinalistą US Open.
Kilkadziesiąt lat później pojawił się tam kolejny wielki talent sportowy, João Fonseca.
18-latek, który zwrócił na siebie uwagę swoimi ostatnimi tytułami na finałach Next Gen ATP Finals i Canberra Challenger oraz występem na Australian Open, swoje pierwsze kroki w tenisie stawiał w klubie. Wychowany tam pod wpływem swojego dziadka Christiano Fonseca i jego rodziców, Christiano Fonseca Filho, zwanego Crico, i Roberty Fonseca, musiał je opuścić: stało się zbyt duże dla miejsca, które nauczył się nazywać domem.
„W latach 2020–2021 powiedziałem Crico: «Kraj jest za mały dla João». Będziemy musieli się zmienić, jeśli chcemy wielkich rzeczy” – powiedział. Arkusz biznesmen Bruno Bonjean, dyrektor sportowy klubu i partner w Yes Tennis, odpowiedzialny za zarządzanie szkoleniami Fonseca.
Ostrzeżono wówczas rodzinę, że postępy zawodnika w tradycyjnym klubie Ipanema mogą zostać zahamowane. 14-letni wówczas nastolatek cieszył się wygodą, ale nie miał już godnych siebie przeciwników ani przestrzeni, której potrzebował do rozwoju.
Kraj dopuszcza jedynie obecność członków na treningach sportowych, co zawęża listę przeciwników i partnerów treningowych. Korty często musiały być współdzielone z początkującymi i członkami. I pojawił się kolejny problem: klub nie akceptuje posiadania marek bezpośrednio kojarzonych z jego nazwą, co uniemożliwia mu pozyskanie sponsorów.
„Powiedział: «Ale Bruno, my mieszkamy obok klubu»” – relacjonuje Bonjean, wspominając rozmowę z ojcem João. „Odpowiedziałem mu: «To proste, Crico, to, co dobrze się zaczęło, już nie działa. Albo odejść, albo stagnacja”. Było jasne, że João uwielbiał tam przebywać, miał wielu przyjaciół, wszyscy go znali, ale czuł się komfortowo.
Bonjean i Crico to starzy znajomi z wiejskich dróg, a ich związek umocnił się w 2018 roku, kiedy biznesmen przejął zarządzanie sportowe klubu, a ojciec Fonseca – zarządzanie finansami.
Bruno zachęcał swojego przyjaciela, aby wymienił trenera Juana Pablo Etchecoina na Guilherme Teixeirę, który nadal jest trenerem João. Potem przyszedł czas na zmianę lokalizacji i trybu nauki, aby mieć więcej czasu na tenis. Chłopiec opuścił Escola Americana, do której uczęszczał w pełnym wymiarze godzin, w Gávea i zaczął uczęszczać do Colégio Teresiano w tej samej okolicy.
Potem przyszedł czas na przeprowadzkę z Country Club do klubu golfowego Itanhangá, znajdującego się w dzielnicy noszącej jego nazwę, po rekomendacji byłego tenisisty André Sá. Zatrudniony wówczas jako swego rodzaju konsultant, Sá grał w klubie w golfa i zauważył, że są tam trzy korty ziemne, które są mało używane.
Umowa na wyłączność powierzchni przewidywała przebudowę trzech kortów i budowę nowego, z twardą podłogą i salą gimnastyczną. Projekt został sfinansowany przez rodziców João, a firma Yes, odpowiedzialna za tenis Country, wyemigrowała wraz z nim.
„Szybko zaczął rosnąć i osiągać rezultaty. João zawsze był bardzo agresywny, pielęgnowaliśmy w nim tę odwagę”, powiedział Bonjean.
Fonseca zareagował, wygrywając brazylijski turniej kwalifikacyjny do juniorskiego French Open na stadionie Roland Garros w 2022 roku i był częścią pierwszego tytułu mistrza kraju w juniorskiej wersji Pucharu Davisa. W następnym roku zajął drugie miejsce w młodzieżowym losowaniu gry podwójnej Australian Open i zyskał rozgłos, triumfując w losowaniu młodzieżowego turnieju singlowego US Open.
Pochodzący z Rio zaczął przewodzić w światowych rankingach młodzieżowych i podpisał umowy sponsorskie z Claro – co rozszerzyło współpracę z Yes –, XP Investimentos, Yonex i Rolex oraz On Running, sportową marką Rogera Federera. Umowa z Itanhangá została przedłużona do 2032 roku.
Do tego momentu rodzice sportowca nadal mieli wątpliwości co do jego przyszłości w zawodowym tenisie. Rodzina podpisała nawet list intencyjny z Uniwersytetem Wirginii, który miał pokryć koszty treningów i zawodów tenisisty uniwersyteckiego NCAA Division 1, a także zapewnić szkolenie akademickie.
„A jeśli to nie nadejdzie, jeśli nie będzie profesjonalne, co to będzie?”, zapytał Crico, założyciel i doradca IP Capital Partners, pierwszego niezależnego menedżera zasobów w Brazylii.
Szybko jednak okazało się, że strach nie był uzasadniony. W wieku 17 lat, w lutym ubiegłego roku, chłopak dotarł do ćwierćfinału Rio Open, odrzucił myśl o studiowaniu w Stanach Zjednoczonych i przyjął niekonwencjonalną strategię, rezygnując na miesiące z występów w Ameryce Południowej w Europie z trener i fizjoterapeuta.
Opcja ta opłaciła się na przełomie roku, wraz z serią 14 zwycięstw, która uczyniła João Fonsecę znaczącą postacią na torze, a publiczne pochwały ze strony Jonha McEnroe, Borisa Beckera, Novaka Djokovica, Carlosa Alcaraza i Coco Gauff. Sukcesy pilnie monitoruje Gustavo Abreu, również powiązany z rynkiem finansowym i Country Clubem, który objął rolę menadżera sportowca.
„Robię wszystko, co możliwe, aby João myślał tylko o tenisie, odpoczynku i dobrym odżywianiu. Kontakty z wpływowymi ludźmi, zarządzaniem turniejami i sprawami związanymi z codziennym życiem finansowym, jego rodzice zostawili ze mną. Mój wpis był po to, aby mógłby opuścić tę trudniejszą linię frontu”, powiedział Abreu, świadomy, że radzenie sobie w centrum uwagi jest teraz częścią jego pracy.
„Popyt znacznie wzrósł. Zawsze staramy się wyjaśniać, że nasza strategia pozostaje ta sama: pozostawić wszystko wokół João w spokoju. Nie jest on artystą ani influencerem”.
Bardziej techniczne decyzje, takie jak wybór turniejów, nadal podejmowane są w szczególności przez trenera Guilherme Teixeirę i członków jego komisji w Fonseca. Zawsze biorąc pod uwagę, że sportowiec, choć otoczony oczekiwaniami, jest nastolatkiem.
„João też musi żyć. Musi chodzić na randki, musi wiedzieć, kiedy nie myśleć o tenisie”, powiedział Bruno Bonjean.
Częścią tego jest uczęszczanie do Country Club, gdzie nauczył się uderzać rakietami i teraz jest traktowany jak idol.