Joana Marques nie daje miliona: anioły i humorysta idą do sądu
Wikimedia Commons/Universal Music Portugal
„Z Joany Marques nie było propozycji” w związku z prośbą o odszkodowanie milionera za kontrowersyjne humorystyczne montaż. Podwójny muzyczny i komik idą do sądu.
Proces sądowy, który stawia przed duetem Anjos i humorysta Joana Marques Zostanie awansuje do sądu, ponieważ wszystkie próby pozasądowej umowy zawiodły, ujawnia sędziego odpowiedzialnego za sprawę.
Według sędziego „możliwość ustalenia porozumienia” i źródło powiązane z braciami Sérgio i Nelsonem Rosado, którzy tworzą anioły potwierdzają to „Z Joany Marques nie było propozycji”.
Muzycy wymagają odszkodowania komika Ponad milion euro Z powodu parodii opublikowanej w sieciach społecznościowych.
Wróćmy 24 kwietnia 2022 r., Kiedy anioły zagrali hymn narodowy „Portugalczyków” na początku wyścigu MotoGP na międzynarodowym torach wyścigowych Algarve w Portimão.
Interpretacja, na którą wpłynęły również problemy techniczne, stała się wirusowa w sieciach społecznościowych i Joanie Marques, który był częścią jurora programu „Idole” SIC, zajęła chwilę stworzenia humorystycznego montażu z udziałem duetów. „Czy to zostało stworzone na 25 kwietnia?”
Duet nie podobał się gra, aw czerwcu tego roku żądać odszkodowania Milion i 118 tysięcy euro.
„Jest to proces, który ma miejsce w sądzie, który jest siedzibą tych sytuacji. Żałujemy, że doszło do tego punktu. To poważne! Wierzę, że znają nas dobrze i wiedzą, że nie jesteśmy ludźmi zemsty ani niezgody. To było coś, co bardzo nas zraniłodużo się z nami poruszyło, a także z naszym zespołem i naszymi rodzinami ” – powiedziała wówczas Banda Nélson Rosado do magazynu TV Mais.
„Nie miało to nic wspólnego z„ wyjątkowo nieprzyjemnym ”, powiedział Nelson Rosado o tym procesie.
„To było coś, co się wydarzyło i było cyfrowe, ale nie było to bardzo szkodliwy wpływ. I ważne jest, aby ludzie kiedyś zdawali sobie sprawę z niewielką lub niewielką widocznością, w cyfrowym nie może pisać, mówić lub robić wszystko, co chcąnawet nie rani innych – dodał.
„Byliśmy wykształceni, aby szanować innych. Jesteśmy ludźmi Concordii, a nie niezgodą. Nie mieszkaliśmy w skandalach i chcieliśmy, aby ta sytuacja osiągnęła ten punkt. Próbowaliśmy wszystkiego, ale z drugiej strony istniała nieredukowalna część. Nie mieliśmy innej alternatywy” – podsumował.
Według innych źródeł zbliżonych do tego procesu „anioły” próbowali skontaktować się z Joana Marques, aby usunąć wideo z Internetu, ale nie otrzymali odpowiedzi. Twierdzą również, że sytuacja spowodowała ich szkody zawodowe, od anulowania koncertów po utratę sponsorowania i wiadomości nienawiści.