„Jeden z najbardziej tajnych procesów”. Emerytowany doradca sędziowski oskarżony o uciekanie się do prostytucji nieletnich
Sędzia jest oskarżony o płacenie 25 euro za akty seksualne z nieletnimi z problematycznych środowisk rodzinnych i społecznych. Początkowe podejrzenia pojawiły się w 2003 r. w procesie znanym jako „Casa Pia dos Açores”.
Według śledztwa prowadzonego przez emerytowanego sędziego doradcę Manuela Motę Botelho, będzie on sądzony za 16 przestępstw uciekać się do prostytucji nieletnich.
Sprawa, określona przez stację telewizyjną jako „jeden z najbardziej tajnych procesów”, jakie kiedykolwiek badała, dotyczy przestępstw, które rzekomo miały miejsce w latach 2019–2023 w São Miguel na Azorach. W sumie będzie sześć ofiar, które otrzymają płatności w wysokości 25 euro za czynności seksualne.
Z aktu oskarżenia Prokuratora wynika, że ofiarami byli na ogół „chłopcy z problemy z integracją rodzinyspołeczne i akademickie, ubóstwo i narkomania” oraz że sędzia zwracał się do nich publicznie, „pochlebiając im słowami lub wręczając niewielkie sumy pieniędzy”.
Doradca sędziowski Leonor Furtado, który prowadził sprawę, potwierdził wszystkie dowody na etapie dochodzenia i uważa, że oskarżony „dopuścił się poważnych czynów, mając na celu zaspokojenie swoich apetytów seksualnych”, mając pełną świadomość wieku młodych ludzi.
Podejrzenia wokół sędziego nie są nowe. SIC dodaje, że dokument z 2003 r., odnoszący się do procesu znanego jako „Casa Pia dos Açores„, zawierał już zarzuty dotyczące przestępstw seksualnych z udziałem nieletnich przeciwko Manuelowi Mocie Botelho, który był wówczas prokuratorem.
Najnowsze dochodzenie sędziego zostało wszczęte po słuchanie telefonu komórkowego „Farfalha”.główny oskarżony w tej sprawie z 2003 r., skazany na 14 lat więzienia za różne przestępstwa związane z wykorzystywaniem seksualnym.
Przesłuchana przez SIC obrona Manuela Moty Botelho odrzuca wszelkie oskarżenia. „Decyzja zawiera błędy w faktach i prawie. Przypisuje rzekome przestępstwa, którym same rzekome ofiary zaprzeczają, i opiera się na zeznaniach, których nagrania albo nie istniały, albo nie są w toku. Sąd uniewinni sędziego” – mówi.