Javier Dorado, były gracz Realu Madryt, umiera w wieku 48 lat | Piłka nożna | Lekkoatletyka
Były piłkarz Realu Madryt, Javier Dorado, zmarł w czwartek w wieku 48 lat. Od 2022 roku miał dość raka. Talavera de la Reina od pewnego czasu miała problemy zdrowotne i musiał poddać się przeszczepowi szpiku, przekazanego przez jej siostrę w zeszłym roku. Dorado, który przeszedł na emeryturę w 2012 roku, kiedy był w szeregach Atlético Balereres, również grał na Mallorca, Rayo i Sporting.
Dorado rozpoczął karierę piłkarską w Real Madryt, z którą zadebiutował w 1999 roku w meczu Copa Del Rey z Valencia, gdzie Biali przegrali 6-0. Dopiero 20 lutego 2000 r., Kiedy miał premierę w meczu ligowym w pierwszej dywizji, również przeciwko Valencji, obniżył rozkazy Vicente del Bosque. W Madrycie rozegrał siedem meczów i ponad 400 minut na trawie. W tym samym roku Manchego.
Po odejściu z Realu Madryt został zmęczony w Salamance i sporcie, dopóki nie został przeniesiony w 2002 roku do Rayo Vallecano, gdzie spędził rok. Wrócił do zespołu Asturian, w którym pozostał trzy sezony i wyjechał do Majorki w 2006 roku, gdzie również grał trzy sezony. W końcu zakończył się w Atlético Balears, klubie, w którym zawiesił buty.
Od białego podmiotu wydali oświadczenie żałujące śmierci byłego piłkarza. „Real Madryt, jego prezydent i zarząd dyrektorów głęboko żałują śmierci Javiera Dorado, Canterano i zawodnika naszego pierwszego zespołu w latach 1999–2000. Real Madryt chce wyrazić swoje kondolencje i miłość do swoich krewnych, rówieśników, ich rówieśnikom, wszystkim swoim bliskim i wszystkim klubom, z których był częścią” – mówi notatka. Majorka ubolewała za utratą złota.