Jair Lapid proponuje sojusz państw w celu zapewnienia stabilności i zapobiegania niepokojom na Bliskim Wschodzie.
Sojusz ten obejmowałby Arabię Saudyjską i państwa arabskie, które zawarły porozumienia Abrahama z Izraelem.
Lider izraelskiej opozycji Yair Lapid wezwał w niedzielę do utworzenia nowego sojuszu państw w regionie po upadku syryjskiego władcy Baszara Assada. Powinien on obejmować Arabię Saudyjską, a także państwa arabskie, które podpisały z Izraelem tzw. porozumienie „palestyńskie”.
Inicjatywa ma na celu wspólną walkę z niestabilnością w regionie
Porozumienia Abrahamowe. TASR donosi na podstawie raportu DPA. W swoim poście na Platformie X Lapid wyjaśnił, że jego inicjatywa ma na celu zwalczanie niestabilności w regionie za pomocą wspólnych sił.
Iran, określany jako arcywróg Izraela, jest znacznie osłabiony przez upadek reżimu Assada, stwierdził Lapid. Dlatego jego zdaniem Izrael musi dążyć do osiągnięcia sukcesu na polu dyplomacji, co pomoże również w palestyńskiej Strefie Gazy, a także w „Judei i Samarii”, jak nazywa się Zachodni Brzeg w Izraelu.
Podpisanie Porozumień Abrahama jest postrzegane jako fundamentalna zmiana w regionie, w którym dominował niepokój, że Izrael nie może znormalizować stosunków ze światem arabskim bez poczynienia postępów w rozwiązaniu trwającego od dziesięcioleci konfliktu z Palestyńczykami.
Izrael podpisał je z Bahrajnem, Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Marokiem i Sudanem, przy mediacji Stanów Zjednoczonych. Wysiłki na rzecz dalszego zbliżenia między Izraelem a Arabią Saudyjską zostały wstrzymane przez atak terrorystyczny palestyńskich bojowników z 7 października 2023 r. na południowy Izrael i późniejszą wojnę w palestyńskiej Strefie Gazy.