Izrael wezwał dodatkowe brygady rezerwowe na północ kraju
Izraelska armia powołała cztery dodatkowe brygady rezerwowe do rozmieszczenia na północy Izraela, skąd w poniedziałek rozpoczęła ofensywę lądową przeciwko proirańskim twierdzom Hezbollahu na południu sąsiedniego Libanu. Poinformowała o tym agencja Reuters, donosi TASR.
Armia wyjaśniła w oświadczeniu, że pozwoli to kontynuować działania operacyjne przeciwko Hezbollahowi i osiągnąć wyznaczone cele, w tym bezpieczny powrót mieszkańców północnego Izraela do ich domów. Rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari dodał we wtorek – kilka godzin po rozpoczęciu operacji lądowej w południowym Libanie – że celem armii jest jak najszybsze zakończenie operacji lądowej.
Naloty na terytorium Libanu
Hagari wyjaśnił również na briefingu, że izraelscy komandosi przeprowadzili ponad 70 małych nalotów na terytorium Libanu w ciągu ostatniego roku, niszcząc liczne pozycje Hezbollahu, niszcząc tunele, a także tysiące sztuk broni, które grupa islamistyczna mogłaby potencjalnie wykorzystać do inwazji na Izrael. Była to między innymi zaawansowana broń wyprodukowana w Iranie.
Według Hagariego, niektóre z ponad 1000 miejsc, do których dotarli izraelscy komandosi, znajdowały się zaledwie kilka kilometrów od ogrodzenia granicznego z Izraelem. Hagari dodał, że niektóre z tych miejsc znajdowały się w libańskich wioskach, inne na obszarach leśnych.
Naloty te miały miejsce od początku wojny między Izraelem a palestyńskim radykalnym ruchem Hamas w Strefie Gazy. Były one jednak możliwe dopiero po tym, jak armii izraelskiej udało się wyprzeć elitarne siły szturmowe Hezbollahu Radwan z libańsko-izraelskiej strefy przygranicznej.
Następnie izraelscy komandosi wkroczyli na terytorium Libanu niemal niezauważeni. Hagari dodał, że podczas żadnej z operacji nie doszło do bezpośrednich starć z agentami Hezbollahu. Stwierdził również, że armia izraelska nie wejdzie do Bejrutu ani miast w południowym Libanie w ramach trwającej operacji naziemnej. „Koncentrujemy się na obszarze wiosek w pobliżu naszej granicy” – wyjaśnił Hagari.
Izraelska armia szacuje, że w dniach następujących po ataku Hamasu z 7 października 2023 r. na południowy Izrael, w południowym Libanie zgromadziło się około 2400 członków sił Radwan i około 500 wyszkolonych przez Radwan bojowników Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu. Bojownicy ci przebywali w lokalnych wioskach, oczekując rozkazu ataku na północny Izrael. Miało to być podobne do palestyńskiej operacji terrorystycznej komandosów z 7 października 2023 roku.
Hagari poinformował, że ustalenia i dowody – w tym mapy pokazujące izraelskie lokalizacje i pozycje wojskowe – odkryte przez izraelskich komandosów pod domami w wioskach w południowym Libanie zostaną przedstawione przez Izrael społeczności międzynarodowej.