Iran potwierdza swoje poparcie dla Syrii, a minister spraw zagranicznych planuje wizytę w Damaszku.
Rebelianci rozpoczęli ofensywę przeciwko syryjskiej armii w północno-zachodniej części kraju.
Irański minister spraw zagranicznych Abbas Araqchi zapowiedział w niedzielę, że jeszcze tego samego dnia uda się do Damaszku. Chce to zrobić, aby wyrazić poparcie dla syryjskiego rządu i sił zbrojnych. Poinformowały o tym lokalne media, donosi TASR.
Rebelianci kierowani przez islamistyczną grupę Hayat Tahrir-e-Sham (HTS) rozpoczęli w środę ofensywę przeciwko syryjskiej armii w północno-zachodniej części kraju. Jest to największa ofensywa przeciwko syryjskiemu rządowi wspieranemu przez Rosję i Iran od 2020 roku.
Rebelianci kontrolują większość drugiego co do wielkości miasta Syrii
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR), rebelianci kontrolują obecnie większość drugiego co do wielkości miasta Syrii, Aleppo, a także zdołali przejąć kluczowe miasta w sąsiednich prowincjach Idlib i Hama.
Rosja i Iran są największymi sojusznikami Syrii. Araqchi, według irańskich mediów, powiedział wcześniej w sobotę, że ataki syryjskich rebeliantów są częścią izraelsko-amerykańskiego planu destabilizacji regionu. Według Moskwy, ministrowie zgodzili się co do potrzeby zwiększenia wspólnych wysiłków w celu ustabilizowania sytuacji w Syrii.