Inwazja obcych, którą wszyscy powinniśmy się martwić, czai się w każdym jeziorze na całym świecie
Ostatnie posty

Inwazja obcych, którą wszyscy powinniśmy się martwić, czai się w każdym jeziorze na całym świecie

Jezioro Naivasha, na północny zachód od Nairobi w Kenii, staje się coraz bardziej niezdatne do żeglugi. Hiacynt wodny, najbardziej rozpowszechniony gatunek inwazyjny na świecie, pokrywa jezioro, dusi ryby i pozostawia ludzi bez opieki.

„Czasami sytuacja staje się bardzo poważna” – mówi Simon Macharia, miejscowy rybak, o problemie chwastów. „Doszło do incydentu, podczas którego rybacy zostali uwięzieni przez hiacynt w jeziorze na trzy dni. Musieliśmy poprosić rząd o pomoc [que] użył helikoptera, aby ich uratować.”

Macharia twierdzi, że w niektóre dni nie może łowić ryb w jeziorze ze względu na roślinę. Kiedy to zrobisz, możesz zgubić sieci pod pływającą trawą, ponosząc koszty, które uniemożliwią ci zarobienie pieniędzy tego dnia. Hiacynty wodne pokrywają również powierzchnię, odcinając światło słoneczne, konkurując z innymi gatunkami roślin i pozbawiając wodę tlenu. Oznacza to, że na początek Macharia będzie miał mniej ryb do złowienia.

Problem jest tak ogromny, że widać go z kosmosu. Grozi także zniszczeniem przemysłu kwiatowego na terenach podmokłych otaczających jezioro o powierzchni 150 kilometrów kwadratowych.

To, co dzieje się nad jeziorem Naivasha, to historia powtarzana na całym świecie. Hiacynty wodne pochodzą z Ameryki Południowej, ale zostały wprowadzone jako egzotyczne rośliny ozdobne w wielu innych krajach. Od tego czasu zawładnęły środowiskami słodkowodnymi i są uważane za gatunki inwazyjne na wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy.

Oprócz wpływu na różnorodność biologiczną i źródła utrzymania, pływająca roślina może zatykać systemy hydroelektryczne i nawadniające, co oznacza, że ​​nie trzeba mieszkać w jej pobliżu, aby mieć na nią wpływ. Jest to najbardziej znany przykład inwazyjnego kryzysu związanego z roślinami wodnymi, który w przeszłości kosztował światową gospodarkę dziesiątki miliardów euro, a obecnie ponad 700 milionów euro rocznie.

Problem hiacyntów wodnych jest szczególnie poważny w Afryce. Raport z 2024 r. sporządzony przez Międzyrządową Platformę Naukowo-Polityczną ds. Różnorodności Biologicznej i Usług Ekosystemowych (IPBES), organu założonego przez Program Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska, opisuje „wykładniczy rozwój elektrowni” w miarę zmiany użytkowania gruntów i warunków klimatycznych, które mogą dodać potencjalnego oliwy do ognia .

Inwazja obcych, którą wszyscy powinniśmy się martwić, czai się w każdym jeziorze na całym świecie

Mieszkańcy osiedla Kihoto nad brzegiem jeziora Naivasha w Kenii stanęli przed hiacyntem wodnym na progu swoich domów po tym, jak w październiku 2020 r. ekstremalne deszcze podniosły poziom jeziora. (Tony Karumba/AFP/AFP za pośrednictwem Getty Images za pośrednictwem CNN Newsource)

Grupy robocze z różnych organizacji próbowały znaleźć rozwiązania. Wprowadzenie ryjkowców atakujących roślinę może ograniczyć jej rozprzestrzenianie się, a nawet spowodować utratę pływalności. Pojawiają się także propozycje pozyskiwania hiacyntu wodnego i łączenia go z odpadami komunalnymi oraz krowim łajnem w celu produkcji biopaliwa. Teraz kenijska firma zajmuje się tym problemem, a także problemem zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi w kraju, przekształcając inwazyjną roślinę w bioplastik.

Firma HyaPak Ecotech Limited, założona przez Josepha Nguthiru, rozpoczęła się jako projekt ostatniego roku byłego studenta inżynierii lądowej i środowiskowej Uniwersytetu Egerton. Nguthiru i jej koledzy z klasy na własnej skórze doświadczyli problemu hiacynta wodnego podczas wycieczki terenowej nad jezioro Naivasha w 2021 r., kiedy ich łódź utknęła na pięć godzin. Wrócili zdeterminowani, aby zrobić coś, aby rozwiązać problem.

Bioplastik Nguthiru wytwarzany jest z suszonego hiacyntu wodnego połączonego ze spoiwami i dodatkami, które są następnie mieszane i formowane.

Produkt, który ulega biodegradacji w ciągu kilku miesięcy, początkowo był stosowany jako alternatywa dla opakowań z tworzyw sztucznych. W 2017 r. Kenia wprowadziła prawo zakazujące jednorazowych toreb plastikowych, a w 2020 r. na obszarach chronionych zakazano stosowania wszystkich jednorazowych toreb plastikowych. Wyniki były mieszane; W związku z zakazem produkcji krajowej pojawiają się doniesienia o przemycaniu do Kenii z sąsiednich krajów jednorazowych toreb plastikowych. „Problem z tyłu [da proibição] jest to, że nie wyprodukowano odpowiednich alternatyw” – argumentuje Nguthiru.

Jego zdaniem jego produktem jest „upiec dwie pieczenie na jednym ogniu”. „Większość jednorazowych produktów z tworzyw sztucznych ma zwykle okres przydatności do spożycia około 10 minut po opuszczeniu półki supermarketu. Dlaczego więc nie uczynić ich biodegradowalnymi?”

Inwazja obcych, którą wszyscy powinniśmy się martwić, czai się w każdym jeziorze na całym świecie

Zdjęcie rybaka usiłującego nawigować po wodach Jeziora Wiktorii z 2018 r., innego kenijskiego jeziora dotkniętego hiacyntem wodnym (Yasuyoshi Chiba/AFP/Getty Images za pośrednictwem CNN Newsource)

HyaPak zyskał powszechną uwagę, zdobywając nagrodę w kategorii Młodzież w konkursie East Africa Climate Action Awards, nagrodę na Hackathonie Światowego Dnia Inżynierii UNESCO oraz nagrodę Prototype for Humanity Award 2023 ogłoszoną na konferencji klimatycznej COP28. Nguthiru została także uznana przez Fundację Obamy za Lidera Afryki na rok 2023.

Rybacy tacy jak Macharia zbierają teraz tę inwazyjną roślinę w jeziorze Naivasha, suszą ją i sprzedają firmie HyaPak. Zapewnia, że ​​to przydatny alternatywny dochód, zwłaszcza w dni, gdy roślina zakrywa jego sieć i uniemożliwia mu łowienie ryb.

Macharia ma nadzieję, że HyaPak wkrótce zwiększy swoją działalność, umożliwiając społeczności otaczającej jezioro zbieranie większych ilości hiacyntu wodnego. „Jeśli Józef dostanie dofinansowanie, myślę, że będzie mógł kupić większe kwoty i przynajmniej wiele osób będzie miało pracę” – wspomina.

Jednym z projektów, który może pomóc w rozwoju firmy HyaPak, jest partnerstwo z rządem Kenii w celu wykorzystania jej produktów w ramach sztandarowego programu ponownego zalesiania.

Według Global Forest Watch w latach 2001–2023 Kenia straciła 14% pokrywy drzewnej. Pod koniec 2022 r. w ramach kenijskiego programu przyspieszenia renaturyzacji lasów i gruntów zobowiązano się do posadzenia 15 miliardów sadzonek do 2032 r. w zdegradowanych lasach i pastwiskach. Według rządu w ten sposób lesistość kraju wzrośnie do ponad 30%.

Wszystkie te sadzonki wymagają toreb do uprawy i transportu, a torby do sadzonek HyaPak są częścią planu, wyjaśnia Nguthiru.

Według Nguthiru plastikowa torba na sadzonki pozostawia ślad węglowy od 1,6 do 1,7 kg i jest wyrzucana po posadzeniu sadzonki. Alternatywą HyaPak jest sadzenie wraz z sadzonką, które ulega biodegradacji, uwalniając składniki odżywcze, w tym azot. Ponadto w ciągu pierwszych kilku miesięcy siewu bioplastik spowalnia przenikanie wody do otaczającej gleby, zmniejszając ilość wymaganego podlewania.

Inwazja obcych, którą wszyscy powinniśmy się martwić, czai się w każdym jeziorze na całym świecie

Joseph Nguthiru, założyciel HyaPak Ecotech Limited, z jednym z pakietów nasion firmy, stworzonym z hiacyntu wodnego z jeziora Naivasha (CNN)

„Rekompensuje to emisję dwutlenku węgla, która zostanie wytworzona, zużywa mniej wody, dodaje więcej składników odżywczych… jest to korzystna sytuacja dla społeczności, dla planety i dla ciebie jako rolnika”, argumentuje Nguthiru.

HyaPak eksportuje już do Stanów Zjednoczonych i Niemiec oraz planuje utworzenie franczyzy w Indiach i Salwadorze – dwóch słodkowodnych krajach dotkniętych hiacyntem wodnym.

Nguthiru chce stworzyć najszybszy sposób, aby świat mógł skorzystać ze swojej innowacji: „Nawet jeśli oznacza to otwarcie dostępu do części produktu, aby rozwój i udoskonalanie biodegradowalnego plastiku mogło być bardzo szybkie, niech tak będzie”.

Oprócz hiacyntu wodnego uważa, że ​​aby stawić czoła kryzysowi klimatycznemu, potrzebne są pilne działania: „Poprzednie pokolenia zawiodły, a następne pokolenia nas podziwiają. To my będziemy żyć na planecie, na której temperatura przekroczy 1,5 stopnia Celsjusza (wzrost globalnej temperatury)” – stwierdza.

„Do mojego pokolenia należy znalezienie rozwiązań kryzysu klimatycznego, bo jeśli tego nie zrobimy, w ogóle tego nie zrobimy”.

source

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.