Inauguracja Trumpa: rytuał, różnice i środki bezpieczeństwa
Odliczanie dla. Dzień inauguracji rozpocznie się porannym nabożeństwem, po którym nastąpi tradycyjny podwieczorek z udziałem Bidensów w Białym Domu.
czasu lokalnego (18.30 czasu greckiego), choć goście powinni zająć miejsca znacznie wcześniej. O godzinie 12:00 położy rękę na Biblii i złoży oficjalną, krótką przysięgę (zaledwie 35 słów), obiecując wykonywać swoje obowiązki i zrobić wszystko, co możliwe, aby „zachować, chronić i bronić Konstytucji Stanów Zjednoczonych”. Wcześniej nowy wiceprezydent kraju, senator J. D. Vance’a.
Wyjątkowo, ze względu na zimno, ceremonia będzie transmitowana na gigantycznych ekranach w mieszczącej 20 000 miejsc Capital One Arena. Następnie odbędzie się tam tradycyjna parada prezydencka, która zwykle odbywa się w centrum handlowym i w której według przewidywań weźmie udział 7500 osób.
Czym różni się ta przysięga?
Prezydent elekt Trump zrywa w tym celu z amerykańską tradycją. Inauguracje prezydenckie mają zazwyczaj charakter wewnętrzny: prezydent i wiceprezydent składają przysięgę w obecności amerykańskich dygnitarzy i innych ważnych osobistości na schodach Kapitolu.
Publiczność może oglądać z okolic. Ale w tym roku wydarzenie, któremu będzie towarzyszyć przemówienie inauguracyjne, parada, występy muzyczne i tańce, również będzie miało charakter międzynarodowy.
Zaproszono niemal tuzina światowych przywódców, w większości konserwatywnych i prawicowych. Zagraniczni przywódcy zwykle nie biorą udziału w inauguracji prezydenta USA – zamiast tego dyplomaci, na przykład ambasadorowie poszczególnych krajów w USA lub sekretarze stanu, pełnią rolę pełnomocników.
„Homar” Waszyngton
połowa Waszyngtonu była zamknięta od kilku dni i tak pozostanie do wtorku. Wszędzie są kilometry żelaznych barykad, krat, przybyło ponad 4000 policjantów z całych Stanów Zjednoczonych, armii i gwardii narodowej.
W 1998 r. prezydent Bill Clinton ustanowił procedury dotyczące specjalnych wydarzeń związanych z bezpieczeństwem narodowym (NSSE) zgodnie z dyrektywą prezydencką nr 62. Określiła ona rolę agencji federalnych w zakresie bezpieczeństwa podczas najważniejszych wydarzeń po zamachach bombowych na Igrzyskach Olimpijskich w Atlancie w 1996 r., gdzie brakowało ogólnego organu koordynującego agencję uznano za lukę w zabezpieczeniach, która musiała wystąpić załatwione.
Ustawa o ochronie przed zagrożeniami prezydenckimi z 2000 r. wyraźnie dodała wydarzenia specjalne do obowiązków Secret Service, czyniąc ją wyraźnym federalnym koordynatorem wszystkich głównych wydarzeń ogłaszanych przez NSSE.
W ramach procesu planowania Tajne Służby muszą koordynować wszystkie federalne, stanowe i lokalne zasoby na potrzeby wydarzenia, które w tym roku odbywa się w obliczu bezprecedensowych zagrożeń zabójstwami, atakami inspirowanymi przez ISIS, atakami samochodowymi i potencjalnymi zagrożeniami ze strony czynniki krajowe i zagraniczne.
Oznacza to, że każdy aspekt inauguracji, od nadzoru z powietrza i kontroli dostępu do terenu po transport zbiorowy, zamykanie dróg i kontrole bezpieczeństwa, musi zostać zaplanowany i przygotowany.
Samotny wilk się boi
Urzędnicy bezpieczeństwa powiedzieli, że nie są jeszcze świadomi żadnych konkretnych, skoordynowanych gróźb pod adresem prezydenta w dniu jego inauguracji.
Martwią się o samotne wilki. „Zagrożenie samotnym bandytą pozostaje największym uzasadnieniem podwyższonego stanu alarmowego przez cały przyszły tydzień” – powiedział szef policji na Kapitolu USA Thomas Munger.
FBI i Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego ostrzegają przed ryzykiem ataków podobnych do tego, który miał miejsce w Nowym Orleanie.