„I’m Still Here” to największa szansa Brazylii na Oscary od prawie dwóch dekad
O Brazylia po raz kolejny oficjalnie wspomniano w rozmowach nt Oskarpo raz pierwszy od 2008 r., w najbliższy wtorek (17).
Produkcja „”, z Waltera Sallesaznalazł się na liście wstępnej nagrody dla najlepszego filmu międzynarodowego, kończąc 16-letnią nieobecność. Ostatni raz kino brazylijskie zostało wymienione w tej kategorii w 2008 roku, kiedy to kraj znalazł się na krótkiej liście z filmem „”, nazywanym wówczas Najlepszym Filmem Zagranicznym.
Po tych słowach komunikat „Nadal tu jestem” przechodzi do rozmowy Faza 2 kampanii, podczas której wyborcy Oscarów wybierają finalistów w każdej kategorii. W 2008 roku film fabularny Hamburger Cao został pominięty w oficjalnej selekcji, a Brazylia nie była reprezentowana na ceremonii. Natomiast w 2025 r. oczekuje się innego wyniku.
Obecnie, według głównych portali specjalistycznych, takich jak The Hollywood Reporter, Variety, The New York Times, New York Magazine, Deadline i inne, „I’m Still Here” to jedno z głównych nazwisk w wyścigu o tę kategorię.
„Konkurs na Najlepszy Film Międzynarodowy w tym roku rozpoczyna się od dwóch wolnych miejsc, gdyż praktycznie gwarantowane są trzy miejsca: jedno dla , drugie dla „Nasienie świętej figi’ z Niemiec, a trzecia za „I’m Still Here” – zauważa krytyk, badacz i influencer Waldemar Dalenogare ma CNN.
Producent „Nadal tu jestem”, Rodriga Teixeirypodziela tę opinię. „Wierzę, że zostaniemy nominowani. Nasze filmy „Emilia Pérez” i „Nasienie świętej figi” to główne międzynarodowe tytuły roku” – stwierdza.
Co jednak sprawia, że produkcja z jego udziałem cieszy się tak dużą popularnością w wyścigu o nagrodę, o którą Brazylia nie walczyła od 1999 roku, kiedy „” został pokonany przez „A Vida é Bela”? Ogromna międzynarodowa platforma, główny dystrybutor i milionowa kampania.
Wszystko zaczęło się w Mieście Miłości
„I’m Still Here” miało swoją międzynarodową premierę podczas Festiwalu w Wenecji w 2024 roku, jednego z największych na świecie, i cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród głosujących. Oprócz bycia częścią oficjalnej selekcji, do Murilo Hausera mi Heitor Lorega.
Już samo wspomnienie na jednym z największych wydarzeń w kinie wystarczy, aby film wyprzedził konkurencję. Ale to nie jedyny czynnik.
„Trzeba włożyć dużo pracy, żeby wyborcy obejrzeli film, bo tytułów jest wiele” – podkreśla. Juliana Sakaespecjalista od kampanii oscarowych dla filmów niezależnych.
Dla ciekawości, w tym roku . „Jest wiele filmów. Ale kiedy produkcja przechodzi przez renomowany festiwal i otrzymuje pieczęć, zyskuje to większe wsparcie i budzi ciekawość” – wyjaśnia.
Zwraca uwagę, że w przypadku filmów obcojęzycznych proces ten rozpoczyna się zwykle na dużym festiwalu, jak to miało miejsce w przypadku „I’m Still Here” w Wenecji: „To wtedy rynek międzynarodowy otwiera oczy na tytuły, które powinny zostać wyemitowane. obecnych w sezonie nagród filmowych.”
Sakae podkreśla również, że filmy międzynarodowe mogą zyskać na sile w wyścigu, jeśli zaangażowani zostaną w nie profesjonaliści, którzy zostali już nominowani lub występują w kinach komercyjnych w Stanach Zjednoczonych. „I’m Still Here” trafi do kin w całym kraju w 2015 r 14 lutego.
Produkcja nadal nosi nazwę Waltera Sallesa. Reżyserował takie filmy jak: „Central do Brasil”, nominowany do Oscara, „Dzienniki motocyklowe” z udziałem Gaela Garcii Bernala„Czarna woda”, z Jennifer Connellyi „Pé na Estrada”, z Kristen Stewart.
Wsparcie graczy z Ameryki Północnej
Kolejnym punktem przemawiającym za filmem jest wsparcie Klasyka Sony Picturesdystrybutor z historią nagradzania.
W ostatnich latach wytwórnia otrzymała nominacje za takie filmy jak „Pokój nauczyciela”, „Mój ojciec”, „Ból i chwała”, „Kafarnaum” czy „Nigdy nie przestawaj pamiętać”. Ponadto zdobył nagrodę dla najlepszego filmu międzynarodowego za „Fantastyczną kobietę” w 2018 roku.
„Niezbędne jest posiadanie dystrybutora posiadającego wiedzę niezbędną do działania w Stanach Zjednoczonych. Brazylia boryka się z dużymi trudnościami w tym aspekcie od ponad dwudziestu lat” – podkreśla Waldemar Dalenogare. „W większości przypadków film nie miał dystrybucji w Stanach Zjednoczonych, a kampania jest niezwykle kosztowna. Kiedy film już dociera do dystrybutora, robi to różnicę”.
Wsparcie Sony Pictures Classics zostało ogłoszone w maju tego roku, kiedy dystrybutor nabył prawa do filmu w trakcie negocjacji w Cannes. „Zespół Sony odegrał kluczową rolę w kampanii dzięki wsparciu wielu profesjonalistów. Zatrudniamy także innych specjalistów ds. public relations na różnych rynkach” – wyjaśnia producent Rodrigo Teixeira.
Od tego czasu główni autorzy filmu wzięli udział w licznych festiwalach na całym świecie, m.in. w San Sebastián, Toronto, Nowym Jorku i Londynie, gdzie rozmawiali z dziennikarzami i prasą specjalistyczną, pozowali do okładek magazynów i zabiegali o to, aby Wyborcy Oscarów obejrzą film.
„Pierwszym krokiem jest obejrzenie filmu, nie ma w tym żadnej tajemnicy” – podkreśla Teixeira. „Organizujemy pokazy i udostępniamy film na platformie Oscar. Osiągnął widoczność, ludzie patrzą. Teraz im częściej film będzie pokazywany i oglądany, tym większe szanse na nominacje, także w kilku kategoriach.”
jako najlepszy montaż, najlepszy aktor drugoplanowy dla Seltona Mello, najlepszy scenariusz adaptowany, najlepszy reżyser dla Waltera Sallesa i najlepsza aktorka dla Fernandy Torres.
Wiele dolarów
Wszelkie materiały dla prasy i rynku, a także wydarzenia związane z adaptacją filmu, reklamy w magazynach i gazetach oraz inne działania niezbędne w kampanii oscarowej, wiązać się z wysokimi kosztami.
„Prosta reklama w czasopiśmie podczas sezonu nagród, np. może kosztować do pięciu cyfr. A ponieważ jedna reklama nie wystarczy, warto tę wartość pomnożyć” – podkreśla Juliana Sakae, która pracowała przy kampaniach oscarowych dla filmów takich jak „Babenco” i „Deserto Partcular”, które były brazylijskimi kandydatami do nagrody w 2021 r. oraz 2022. .
„Nie da się oszacować dokładnej wartości, ponieważ jest to praktycznie hollywoodzka kampania filmowa. Są to koszty obejmujące sesje zamknięte, festiwale, czaty, wyjazdy na wydarzenia i artykuły w publikacjach takich jak Variety i Deadline. Myślę, że nawet sami producenci nie są w stanie podać liczby – wyjaśnia Waldemar Dalenogare.
„Ale dzięki logistyce Sony koszty te maleją, dlatego tak ważne jest wsparcie takiego gracza na rynku”.
Ekspert zwraca także uwagę, że chodzi o akcję „Nadal tu jestem”. największy w historii Brazylii.
Kochaj to lub nienawidź
Wszystkie wysiłki ekipy „Nadal tu jestem” mające na celu promocję filmu na największej imprezie kinowej mają wartość bardzo symboliczną: pomóc całemu brazylijskiemu przemysłowi.
„Są tacy, którzy kochają Oscara lub nim gardzą, a ja osobiście uważam, że wiemy, że nagroda musi zostać poprawiona. Wiemy, że Oscary często nie doceniają filmów międzynarodowych tak, jak powinny” – mówi Juliana Sakae. „Oscar otwiera drzwi nie tylko dla filmu, ale także dla zespołu i twórcy, zwłaszcza dla tych, którzy przyjdą po nim. Na przykład „otworzył gigantyczne drzwi do kina brazylijskiego”.
Aby to osiągnąć, ekspert podkreśla jednak, że cały kraj musi zrozumieć, podobnie jak inne instytucje, że kampania oscarowa jest ważna dla kina brazylijskiego, które jest eksponowane na całym świecie. „Kraje takie jak Argentyna, Polska i Francja już to bardzo dobrze zrozumiały. Brazylia musi jeszcze zrozumieć to znaczenie” – dodaje.
Specjalista ds. kampanii twierdzi, że wspomnienie o nagrodzie może pomóc w nawiązaniu współpracy przy produkcji innych filmów.
Zdaniem Waldemara Dalenogare ta widoczność będzie kluczowa zarówno dla branży, jak i wewnętrznie. „Naprawdę mam nadzieję, że „I’m Still Here” zostanie nominowany, ponieważ uważam, że może to otworzyć okno na ponowne odkrycie kina brazylijskiego poza granicami kraju. Często ludzie chcą oglądać filmy, ale nie mają do nich szerokiego dostępu, bo dystrybucja jest ograniczona” – podkreśla.
Z nagrodą czy bez niej producent Rodrigo Teixeira już świętuje. „Myślę, że to demonstracja, że brazylijski system tworzy dobre kino. Dzisiaj, mamy jakość kina, jakiej dawno nie widziano„, konto.
„Mamy wielu dobrych reżyserów, którzy robią niesamowite filmy, a także pracuje wielu wysokiej klasy profesjonalistów. Dlatego wierzę, że Brazylia bardzo się rozwinie w tym obszarze” – podkreśla. „Wierzę, że nagroda naprawdę docenia Brazylię, zwłaszcza brazylijską produkcję audiowizualną” – podsumowuje.
-
1 z 8
„Nadal tu jestem” to film wybrany przez Brazylijską Akademię Kina do ubiegania się o miejsce w kategorii Najlepszy film międzynarodowy podczas Oscarów 2025 • Ujawnienie/Alile Dara Onawale
-
2 z 8
Film z Fernandą Torres, która gra Eunice Paivę, opowiada o jej zmaganiach w poszukiwaniu odpowiedzi po tym, jak jej mąż, Rubens Paiva, zniknął podczas dyktatury wojskowej. • Ujawnienie/Alile Dara Onawale
-
3 z 8
Eunice, matka pięciorga dzieci, szuka odpowiedzi na temat miejsca pobytu męża • Ujawnienie/Alile Dara Onawale
-
-
4 z 8
Film jest nowym filmem fabularnym w reżyserii Waltera Sallesa. • Ujawnienie/Alile Dara Onawale
-
5 z 8
Fernanda Torres powiedziała Eunice „walczył z państwem autorytarnym poprzez ogromną bojową delikatność” • Ujawnienie/Alile Dara Onawale
-
6 z 8
Selton Mello, który występuje także w filmie „Nadal tu jestem”, gra zastępcę Rubensa Paivę • Ujawnienie/Alile Dara Onawale
-
-
7 z 8
Do Mello powiedział, że „[teve que criar] tę postać w sposób na tyle uderzający, że odbija się echem przez cały film, pomagając w rozwoju postaci Nandy [Fernanda Torres] i społeczeństwa, którzy są współwinni tej podróży” • Ujawnienie/Alile Dara Onawale
-
8 z 8
Fernanda Montenegro gra Eunice Paivę u schyłku życia w filmie „Still I’m Here”; zmarła w wieku 86 lat w 2018 r., cztery lata po wydaniu przez Krajową Komisję Prawdy raportu, który rozwiązał sprawę zaginięcia Rubensa Paivy • Ujawnienie/Alile Dara Onawale