Hamas przyznał się do ataku rakietowego na Tel Awiw

Zbrojne skrzydło radykalnego palestyńskiego ruchu Hamas przyznało się do ataku rakietowego na izraelskie miasto Tel Awiw w poniedziałek.

Według strony internetowej Times of Israel (TOI), syreny rozbrzmiały w obszarze metropolitalnym Tel Awiwu na krótko przed atakiem, ostrzegając mieszkańców przed możliwym atakiem z palestyńskiej Strefy Gazy. Syreny rozbrzmiały również w miastach Cholon, Rishon le-Zion, Bat Yam i innych położonych w centralnej części kraju.

Lekko ranni

Według izraelskiej służby medycznej Czerwona Tarcza Dawida (Magen David Adom), dwie kobiety w wieku 30 lat zostały lekko ranne odłamkami rozbrojonych rakiet i zostały przewiezione do szpitala na leczenie. Izraelska armia poinformowała później, że pięć rakiet zostało wystrzelonych z południa Strefy Gazy, prawdopodobnie z okolic miasta Khan Younis, w ramach ataku na Tel Awiw.

Izrael obchodził w poniedziałek pierwszą rocznicę terrorystycznego wtargnięcia palestyńskich komandosów do południowego Izraela, gdzie palestyńscy strzelcy terroryzowali i mordowali miejscową ludność oraz stacjonujących tam izraelskich żołnierzy. Życie straciło ponad 1200 mężczyzn, kobiet i dzieci. Kolejnych 251 osób zostało wziętych jako zakładnicy przez komandosów w Strefie Gazy. Część z nich została uwolniona, a część wymieniona na palestyńskich więźniów w listopadzie ubiegłego roku. Około 100 pozostaje w niewoli, ale niektórzy z nich prawdopodobnie nie żyją.

Wtargnięcie palestyńskich komandosów spowodowało powietrzną, a następnie lądową operację izraelskiej armii w Strefie Gazy, która pochłonęła już ponad 40 000 palestyńskich ofiar.