Gruziński premier: wysiłki na rzecz przystąpienia do UE będą kontynuowane
Irakli Kobakhidze odrzuca rozmowy z opozycją.
Gruziński premier Irakli Kobakhidze powiedział w poniedziałek, że Gruzja będzie nadal dążyć do przystąpienia do UE pomimo decyzji rządu o zawieszeniu rozmów akcesyjnych do 2028 r. Wykluczył jednak dyskusję na ten temat z opozycją, która organizuje antyrządowe protesty. TASR donosi za Reuters i AFP.
„Chcę zapewnić wszystkich, że integracja europejska nie jest opóźniana, ale będzie kontynuowana z maksymalnym wysiłkiem” – powiedział Kobachidze na konferencji prasowej po czterech dniach prounijnych protestów. Podkreślił jednak, że nie będzie prowadził „żadnych negocjacji” z opozycją.
Decyzja o zawieszeniu rozmów akcesyjnych z UE do 2028 r. została ogłoszona przez gruzińskiego premiera w czwartek. Wywołało to silny sprzeciw opozycji, obywateli i gruzińskich dyplomatów.
Opozycja i obywatele zorganizowali antyrządowe protesty, które trwały czwarty dzień w niedzielę. Policja zatrzymała już 224 osoby podczas protestów. Kilkakrotnie użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego do rozpędzenia demonstrantów. W poniedziałek policja zatrzymała również na krótko lidera opozycyjnej partii Koalicja na rzecz Zmian, Zuraba Japaridze.
Wcześniej w poniedziałek premier Kobachidze oskarżył opozycję o „skoordynowaną przemoc”, która według niego miała na celu obalenie porządku konstytucyjnego. Na posiedzeniu rządu w poniedziałek podziękował ministrowi spraw wewnętrznych i członkom sił bezpieczeństwa za ich pracę podczas protestów w Tbilisi i oświadczył, że „w Gruzji nie będzie Majdanu”.