Gruzińscy dyplomaci protestują przeciwko zamrożeniu negocjacji z Unią Europejską
Ponad stu dyplomatów napisało publiczny list wzywający rząd do wznowienia negocjacji z Unią Europejską, twierdząc, że zamrożenie jest niezgodne z konstytucją.
Ponad 100 pracowników gruzińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych podpisało list otwarty. Opisali w nim decyzję rządu o zamrożeniu negocjacji akcesyjnych z UE jako niekonstytucyjną i sprzeczną ze strategicznym interesem kraju. Informację tę podała agencja Reuters, donosi TASR.
Gruziński premier Irakli Kobakhidze ogłosił w czwartek, że rząd zawiesza rozmowy akcesyjne z Unią Europejską do 2028 r. Gruzja odrzuciła również wszystkie fundusze przedakcesyjne z UE w odpowiedzi na „serię ataków” z Brukseli. Przystąpienie do UE było długoterminowym celem Gruzji zapisanym w jej konstytucji.
Stosunki Tbilisi z Brukselą uległy znacznemu pogorszeniu z powodu autorytarnych działań prorosyjskiej partii rządzącej Gruzińskie Marzenie i sfałszowania październikowych wyborów parlamentarnych. W związku z tym UE zamroziła proces akcesyjny Gruzji.
Nie myślą o strategicznych interesach kraju
W liście opublikowanym na portalu Civil Georgia stwierdzono, że „gruzińscy dyplomaci od lat dokładają wszelkich starań, aby osiągnąć integrację europejską i euroatlantycką zgodnie z wolą i historycznym wyborem narodu gruzińskiego”. Według dyplomatów decyzja o zawieszeniu negocjacji akcesyjnych „nie odpowiada strategicznym interesom kraju”.
Według nich „integracja europejska jest bezprecedensową szansą na powrót Gruzji do europejskiej rodziny, a taka okazja może się już nigdy nie powtórzyć”. Odrzucenie tej szansy, argumentują, będzie oznaczać izolację Gruzji, a także będzie naruszeniem gruzińskiej konstytucji.
Artykuł 78 konstytucji stanowi, że „władze konstytucyjne podejmą wszelkie środki w ramach swoich uprawnień w celu zapewnienia pełnej integracji Gruzji z Unią Europejską i Organizacją Traktatu Północnoatlantyckiego”.
Masowe protesty wybuchły w czwartek wieczorem po decyzji gruzińskiego rządu. Policja zatrzymała 43 osoby, a 32 członków sił bezpieczeństwa zostało rannych. Policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych, aby odpędzić tysiące protestujących od budynku parlamentu.