Gintautas Paluckas, który zalega z płatnościami za poprzednią kampanię wyborczą, został ukarany przez Wysoką Komisję Wyborczą
Według portalu, w zeszłym tygodniu firma „Puiki printuda”, która świadczyła usługi parlamentarzyście, zwróciła się do Głównej Komisji Wyborczej (CKW) w sprawie zadłużenia polityka.
Według kierownika firmy, Martynasa Poški, Paluckas nie zapłacił 594 euro, a kolejne 320 euro zostało naliczone jako odsetki.
„Wielokrotnie byliśmy proszeni o zapłatę, ale nasze prośby były stale ignorowane.
Podczas wyborów parlamentarnych w 2020 r. CKW została poinformowana o problemie, ale od tego czasu nic się nie zmieniło”, powiedział Delfi.
Ze swojej strony Pałucki, zapytany o dług, nie zaprzeczył, ale wyjaśnił, że sytuacja z firmą została wyjaśniona.
„Pozostała niewielka kwota długu, więc wynegocjowaliśmy akt dłużny i to wszystko” – powiedział portalowi socjaldemokrata.
W tym czasie VRK stwierdziło, że dług wobec wspomnianej firmy był znany. Według Komisji, w połowie sierpnia podjęto również decyzję o zmniejszeniu wydatków na kampanię wyborczą Pałuckiej z 66 000 euro do 49,5 000 euro z powodu niespłaconych długów.
ELTA przypomina, że Pałucki był wskazywany w przestrzeni publicznej jako jeden z kandydatów na premiera, jeśli socjaldemokraci wygrają jesienne wybory parlamentarne.
Wybory parlamentarne odbędą się 13 października.