Gdzie są granice w walce z otyłością? Właściciel Ozempic zawodzi rynek | Biznes
Utrzymanie długotrwałych efektów jest często najtrudniejszym celem dla osób próbujących schudnąć. Przed tym samym wyzwaniem stoi Novo Nordisk, duńskie laboratorium, które w 2018 roku zaprezentowało Ozempic – lek do wstrzykiwań, który zrewolucjonizował walkę z otyłością. Siedem lat później, z kapitalizacją giełdową wynoszącą 382 miliardy dolarów, co plasuje ją na pozycji największej w Europie, ta firma farmaceutyczna staje przed wyzwaniem utrzymania dobrej kondycji w segmencie, który choć przewodził, jest teraz pełen nowych konkurentów.
W grudniu ubiegłego roku presja na Novo Nordisk podwoiła się. Wyniki trzeciej fazy badania klinicznego – zaawansowanego etapu badań – nad eksperymentalnym lekiem Cagrisema wywołały alarm: po 68 tygodniach leczenia leczeni pacjenci doświadczyli redukcji masy ciała średnio o 22,7%. Rynek zinterpretował te dane jako zakład, że ten nowy skład – zawierający Carigilintide, hormon poprawiający uczucie sytości i regulujący przyjmowanie pokarmu – będzie wielką ewolucją po jego wielkich sukcesach (Wegovy i Ozempic) i że będę gotowy
„Cagrisema odgrywa fundamentalną rolę w silniku przyszłego wzrostu firmy. Oczekiwania były duże, a cena akcji spółki wzrosła ponad dwukrotnie między 2023 r. a pierwszą połową 2024 r.” – mówi Jakob Westh Christensen, analityk rynku na platformie inwestycyjnej eToro. Zaangażowanie w ten nowy lek ma kluczowe znaczenie w strategii duńskiej grupy mającej na celu ponowne zdystansowanie się od konkurencji. Amerykański Eli Lilly, ze swoimi alternatywami Zepbound (na odchudzanie) i Mounjaro (na cukrzycę), również stara się przewodzić nowej generacji leków przeciw otyłości. W tej chwili retatrutide opracowany przez Lilly wyprzedza Cagrisemę.
Jak dotąd, największym wyzwaniem stojącym przed nimi, poza rywalizacją, jest zaspokojenie ogromnego popytu na cudowne leki na odchudzanie. Obecnie ten duopol ma do czynienia z 40 innymi producentami pracującymi nad alternatywami przeciwdziałającymi otyłości, takimi jak między innymi Pfizer, AstraZeneca i Roche. W miarę pojawiania się większej liczby alternatyw obecni liderzy będą pod większą presją, aby ich produkty były skuteczniejsze lub łatwiejsze do tolerowania w porównaniu z produktami konkurencji, co będzie coraz trudniejsze.
Pomimo początkowej paniki – kiedy Cagrisema zaprezentowała wyniki, akcje spółki spadły o 29% w ciągu jednej sesji – zwłaszcza wśród inwestorów detalicznych, którzy postrzegali Novo Nordisk jako bezpieczną opcję na rozwijającym się rynku, zaufanie do dobra. Rezultat wysiłków jest nadal widoczny. Z tego powodu większość rekomendacji domów giełdowych w dalszym ciągu dotyczy kupowania akcji spółki.
Skutki uboczne
„To prawda, że utrata masy ciała była niższa od oczekiwanej przez rynek 25%, praktycznie porównywalna z produktem Eli Lilly” – komentuje Ana Gómez Fernández, analityk finansowy w Renta 4. „Uważamy jednak, że fakt posiadania 2- Mniej więcej 3% utrata masy ciała nie będzie już tak decydująca w praktyce klinicznej i jest to wciąż bardzo raczkująca nisza, na którą istnieje duży niezaspokojony popyt” – dodaje firma nie podaje konkretnych liczb. skutków ubocznych nowego leku.
Analitycy Deutsche Bank są zgodni co do tego samego poglądu, podkreślając, że jak w przypadku każdej diety, tajemnica sukcesu może tkwić w szczegółach. „Firma zastosowała elastyczny schemat dawkowania, w którym pozostawiono zarówno dawkę podtrzymującą, jak i decyzję o zmniejszeniu dawki w trakcie badania pacjentom” – zauważa niemiecki bank. Tylko 57% pacjentów osiągnęło najwyższą dawkę, co według analityków spowodowało „rozdźwięk” między oczekiwaniami dotyczącymi wydajności laboratorium a tym, co faktycznie dzieje się w praktyce. Jak podkreśla JPMorgan, usunięcie tej różnicy może zająć ponad dwa lata, tyle samo czasu potrzeba w przypadku nowych badań.
Miriam Fernández, dyrektor ds. inwestycji tematycznych w Ibercaja Gestión, zwraca uwagę, że chociaż Novo Nordisk „będzie trudno odzyskać siły, dopóki nie wznowi pozytywnego cyklu wyników badań klinicznych”, nie możemy zapominać o charakterze segmentu, w którym działa . „Specyficzne ryzyko firm farmaceutycznych związane z sukcesem lub niepowodzeniem ich badań klinicznych zawsze zwiększa zmienność, jak miało to miejsce w niedawnym przypadku Cagrisema”.
Główni analitycy podkreślają, że na razie widzimy jedynie wierzchołek „góry lodowej” biznesu związanego z odchudzaniem. „Mówimy o niszy, która w 2030 r. może przekroczyć 100 miliardów dolarów i która jest przewidywalnie największa w obszarach terapeutycznych firm farmaceutycznych” – wspomina Gómez Fernández. Inni analitycy są jeszcze bardziej optymistyczni i widzą potencjał sięgający aż 200 miliardów, jak w przypadku firmy Morningstar.
Na ten potencjalny wzrost składają się dwie cechy szczególne duńskiej firmy farmaceutycznej: jej dywersyfikacja i własność. „Leczenie otyłości nadal stanowi nieco ponad 20% całkowitej sprzedaży firmy, a większość przychodów pochodzi z leczenia cukrzycy” – podkreśla Christensen. Z drugiej strony rynek podkreśla także, że Fundacja Novo Nordisk, która kontroluje 77% głosów i 28% kapitału, zapewnia stabilność i sprawia, że firma jest mniej narażona na krótkotrwałe pośpiechy. Na koniec roku akcje Lilly były wycenione na 34,3-krotność oczekiwanych zysków, zaś Novo na 21,5-krotność, co czyniło duńskiego producenta leków znacznie tańszym od jego amerykańskiego rywala.
Nie oznacza to jednak, że zagrożenia nadal istnieją. „Od kiedy w 2018 roku wprowadziliśmy na rynek Ozempic (w Stanach Zjednoczonych), nasza cena spadła o 40%” – przyznał Lars Fruergaard Jørgensen, dyrektor generalny firmy farmaceutycznej, występując przed Senatem USA pod naciskiem administracji Demokratów na wysoka cena leków. Zmiana lokatora w Białym Domu nie oznacza jednak również braku problemów. „Skutki zatwierdzenia kandydata Roberta F. Kennedy’ego Jr. na stanowisko Sekretarza Zdrowia i Opieki Społecznej w Stanach Zjednoczonych są nadal nieznane” – przyznaje Fernández.