Gandra d’Almeida zwolniła administrację w dwie minuty. Lekarze ostrzegali Marcelo
ULS poprosił nawet o interwencję Marcelo Rebelo de Sousę. Wybór administracji należy do kompetencji Ministra Zdrowia.
Według gazety Gadra d’Almeida spędził zaledwie siedem miesięcy na stanowisku dyrektora wykonawczego Narodowej Służby Zdrowia (SNS), ale zwolnił 9 członków administracji.
Sytuacja tak bardzo niepokoiła kierowników Lokalnych Jednostek Zdrowia (ULS), że w końcu to się skończyło przekazać, co stało się z Marcelo Rebelo de Sousa, kierując do prezydenta petycję zrealizowaną przez lekarzy z Gaia i Espinho (szpitale, w których zgromadził, funkcjonują nieregularnie).
A chirurg wojskowy działał szybko: według tygodnika, który miał dostęp do źródeł wewnętrznych, administracje ULS Alto Alentejo, Lezíria i Leiria zostały zwolnione w ciągu 2 dni, a Algarve, Viseu-Dão Lafões, Aveiro, Castelo Branco, Guarda i Almada-Seixal byli w ciągu 2 minut rozmowy telefonicznej.
Uzasadnieniem była zawsze „zmiana kierownictwa, naturalna w kierownictwie organizacji”, mimo że w kilku z tych jednostek administracja nie sprawowała urzędu nawet przez rok. Żadne zwolnienie nie było uzasadnione względami technicznymi.
Jednak nie wszystko w administracji Gandry d’Almeidy jest krytykowane przez źródła wewnętrzne: wspominają one np. ciągłość, jaką nadał dziełu swojego poprzednika, Fernando Araújo w sprawie poświęcenia autonomii szpitali. Wspomniano także o usprawnieniu sieci pomocy publicznej czy szybkim zatwierdzeniu ram odniesienia dla SUS.
Teraz Minister Zdrowia Ana Paula Martins zapewniła już, że rolę dyrektora wykonawczego SUS obejmie ogranicza się do koordynowania sieci opiekiprzy czym odpowiedzialność za zatrudnianie leży w gestii Centralnej Administracji Systemu Opieki Zdrowotnej.