Francja: Macron chce mianować nowego premiera w ciągu najbliższych 48 godzin
Prezydent Francji powiedział dziś, że ma nadzieję, że nie będzie musiał ponownie rozwiązywać Zgromadzenia Narodowego w ciągu 30 miesięcy pozostałych do jego kadencji, według bliskich mu źródeł.
Macron powiedział także na spotkaniu z przywódcami partii politycznych – z wyjątkiem skrajnie prawicowego Frontu Narodowego i skrajnie lewicowej francuskiej Niesubordynowanej – że ma nadzieję mianować nowego premiera w ciągu najbliższych 48 godzin.
On sam oświadczył, że – jak wynika z informacji francuskiej Agencji – przed utworzeniem rządu ponownie zamierza z nimi omówić „istotę”.
Prezydent Francji powiedział uczestnikom, że nie chce być zmuszany do szukania poparcia „ekstremalnych” partii politycznych, a zwłaszcza Alarmu Narodowego.
„Ciekawe, ale bezowocne rozmowy”
Kierownictwo Partii Socjalistycznej z radością przyjęło „ciekawe, ale bezowocne” rozmowy. Socjaliści mogą odegrać kluczową rolę w utworzeniu nowego rządu po rezygnacji Michela Barniera w zeszłym tygodniu, co wywołało drugi poważny kryzys polityczny we Francji w ciągu sześciu miesięcy.
„To było interesujące, ale nierozstrzygnięte spotkanie. Piłka jest po stronie prezydenta” – powiedział dziennikarzom przywódca socjalistów Olivier Faure, opuszczając pałac prezydencki. „Domagamy się, całkiem logicznie, (…) premiera lewicy”, który będzie „otwarty na kompromisy” – upierał się Fore. Lewicowa koalicja Nowy Front Ludowy (NFP) wygrała tego lata wybory parlamentarne.
Na spotkanie zaproszono socjalistów, ekologów i komunistów, ale nie France Insubquired, ich sojusznika z Nowego Frontu Ludowego, co spowodowało napięcia między partnerami. „Polityka pustego krzesła jest formą osłabiania lewicy” – stwierdził Faure, zapewniając, że chce znaleźć „rozwiązanie” pozwalające wyjść z kryzysu.
Liderka Zielonych Marine Todellier nie wydawała się zachwycona propozycjami Macrona, komentując, że wydaje się on nieprzejednany. Podkreślił, że „nie ma żadnych kompromisów, nie ma odwrotu, zauważając, że „nie ma mowy” o udziale Zielonych w rządzie z Republikanami.
Laurent Vauquier, szef prawicy republikańskiej, również wydawał się nieufny wobec współpracy centroprawicy z lewicą. „Pod koniec spotkania wszyscy podzielamy to samo przekonanie, że nie będzie kontraktu rządowego z ludźmi, z którymi nie podzielamy tych samych wartości” – powiedział dziennikarzom.