FOTO Jak wygląda mała Transylwania zbudowana przez Węgrów pod Budapesztem
Mała Transylwania została stworzona 20 kilometrów od Budapesztu, z chłopskimi domami, ale także stylowymi budynkami, tak jak wyglądałyby na przełomie XIX i XX wieku. Są luksusowe wnętrza, ale są też interaktywne gry. Co można robić w węgierskiej małej Transylwanii? Co mówią o Rumunach?
Żywe muzeum
Skanzen nazywa się jednym z największych muzeów na wolnym powietrzu w tej części Europy. Znajduje się 20 kilometrów od Budapesztu, w pobliżu małego turystycznego miasteczka nad Dunajem: Szentendre.
W muzeum znajdują się setki budynków z różnych części Węgier, a także z terytoriów, które kiedyś były częścią Węgier. Ale to nie tylko domy w rzędzie – są też odtworzone wioski z uliczkami, fontannami i ogrodami, a także małe ośrodki miejskie z budynkami administracyjnymi i rozrywkowymi.
Różnica w stosunku do wielu skansenów w Rumunii polega na tym, że tutaj jest znacznie więcej interaktywnych zajęć. W niektórych małych domkach można powąchać suszone zioła w koszykach, pobawić się starą kasą fiskalną lub wypróbować gry pamięciowe, otwierając szuflady. Sprawia to, że wizyta jest bardziej interesująca, zwłaszcza dla dzieci.
Ponadto, choć mówimy o muzeum wiejskim, które pokazuje jak wyglądało życie ponad 100 lat temu, nie brakuje tu instalacji elektronicznych, projekcji, eksponatów oświetlonych najnowocześniejszymi technikami świetlnymi oraz sal z instalacjami audio.
Do niemal każdego domu można wejść, a w wielu z nich wita nas personel muzeum ubrany w stroje z epoki.
Wstęp do Skanzen kosztuje 3000 forintów (prawie 40 lei). Po wejściu do muzeum można wybrać podróż starym wagonem MAV, który kursuje na 2-kilometrowej linii, ma piękne wnętrze i jest obsługiwany przez oddział o nazwie „Nosztalgia”, będący częścią MAV (Koleje Węgierskie). Za bilet na pociąg płaci się dodatkowo.
Apteka sprzedająca wosk do wąsów i kremy do twarzy
Muzeum Skanzen ma również duży obszar z budynkami Transylwanii, ogromną salę z projekcjami na temat historycznego regionu oraz makietę dawnej granicy między Socjalistyczną Republiką Rumunii a Węgierską Republiką Ludową. Stara Dacia i autobus są zaparkowane obok szlabanów celnych.
W Skanzen odtworzono centrum transylwańskiego miasteczka, a dokładniej Szeklerlandu, z sześcioma budynkami, w tym pocztą, restauracją, apteką, sklepem odzieżowym, kościołem unitariańskim. Można do nich wejść, a wnętrza z końca XIX i początku XX wieku zostały odtworzone. Odtworzono również kawiarnię z Târgu Mureș z 1910 roku, a odwiedzający mogą zjeść ciasta, ciastka lub lody w scenerii z początku XX wieku.
Bardzo ładny jest budynek poczty, z meblami w stylu, który człowiek zobaczyłby, gdyby przyszedł wysłać list ponad 130 lat temu. W budynku znajdują się małe gry, z komputerami, monitorami, telefonami w starym stylu i alfabetem Morse’a. W pobliżu wejścia znajduje się również powóz pocztowy. Muzeum nie musi być nudne.
W aptece znajdują się półki z setkami buteleczek z miksturami, a pracownicy muzeum w strojach farmaceutów mogą odpowiedzieć na pytania, pod warunkiem, że zna się węgierski (bo po angielsku nie mówili). Apteka została odtworzona w Cristuru Secuiesc, małym miasteczku, które miało takie miejsce otwarte w 1833 roku, a pierwszym farmaceutą był Sakson z Braszowa. W XIX wieku większość farmaceutów w Transylwanii praktykowała farmację w Klużu, a rzemiosło było przekazywane w rodzinie.
Po 1890 r. apteki w Szeklerlandzie były coraz lepiej zaopatrzone w produkty kosmetyczne i higieny osobistej, począwszy od pasty do zębów, płynu do płukania ust i antyperspirantu, a skończywszy na farbach do włosów i pudrach do twarzy dla kobiet. W przypadku mężczyzn w sprzedaży znajdowało się wiele wosków do wąsów.
Kościół unitariański zbudowany w małej Transylwanii znajduje się w Gălești (powiat Mureș), a obok niego znajduje się budynek szkoły (w gminie Turdeni, powiat Harghita).
O Rumunach w „małej Transylwanii”
Najstarszy budynek na tej wystawie znajduje się w obszarze Ciucului (gmina Sânsimion), a najbardziej uderzający jest piękny niebieski dom w gminie Bălăușeri (powiat Mureș), w którym zainstalowano wystawę o tym, jak kukurydza przybyła do Transylwanii.
Znajduje się tam wiele tablic informacyjnych (w języku węgierskim i angielskim), a wersja angielska podaje rumuńskie nazwy miejsc w Transylwanii. Większość odniesień historycznych dotyczy Węgrów, ale jest też duża wystawa artefaktów Sasów Siedmiogrodzkich.
Rumuni są wspomniani w kilku miejscach. Na przykład opis Muntenii pokazuje, że rumuńscy hodowcy owiec z okolic Sybina i Braszowa przyjeżdżali na równiny Dunaju w zimnych porach roku. Opisano również powiązania handlowe między rumuńskimi hodowcami owiec a Sasami w rejonie Braszowa.
Należy również zauważyć, że wiele osób z obszarów takich jak Țara Bârsei, Ciuc i Trei Scaune, gdzie nie było zbyt wiele ziemi uprawnej, pracowało od wiosny do jesieni w dużych gospodarstwach rolnych na Wołoszczyźnie. Według niektórych szacunków w latach 1880-1900 z Siedmiogrodu do Rumunii wyemigrowało ponad 50 000 osób, a w ciągu pierwszych 13 lat XX wieku około 80 000.
Opisano również handel między Siedmiogrodem a Rumunią, z towarami transportowanymi przez węgierskich wozaków z okolic Săcele (niedaleko Braszowa) do Rumunii, czasem aż do Bukaresztu. Wyjaśniono również, że po budowie kolei po 1880 r. wielu mieszkańców obszaru Săcele przeniosło się do miast Muntenia, Dobrogea i Mołdawii, które szybko rozwijały się pod koniec XIX wieku: Bukaresztu, Ploiești, Galați, Constanța.
Na wystawie znajduje się również dom z Săcele i wiele wzmianek o życiu w miasteczku niedaleko Braszowa, a także w samym Braszowie. Mówi się, że „poręczni” Rumuni z Săcele budowali duże domy wzorowane na tych w Braszowie, ale z krzyżem na dachu jako symbolem prawosławia.
Plan Małej Transylwanii w Szentendre powstał ponad 15 lat temu, a prace mają rozpocząć się w 2017 roku i zakończyć w 2022 roku. W inauguracji wziął udział prezydent Węgier. Finansowanie ze strony węgierskiego rządu przekroczyło 25 milionów euro, a kolejna faza projektu przewiduje nowe budynki, ale będą one gotowe po 2025 roku.
Nazwa Skanzen pochodzi od szwedzkiego „Skansen”, który jest pierwszym na świecie dużym muzeum na świeżym powietrzu otwartym w Sztokholmie. Nazwa ta zaczęła oznaczać rozległe wiejskie muzea na świeżym powietrzu w kilku miejscach na całym świecie.